Najdziwniejsze diety świata

Jak schudnąć parę kilo nie kiwając palcem? Jak pozbyć się wałeczków i oponki we śnie? W kwestii diet, wyobraźnia ludzka nie zna granic. Przy okazji akcji Vitamorfozy przestrzegamy, jak na pewno nie powinno się zrzucać wagi.

Dołącz do forum Vitamorfozy i rozmawiaj z ekspertami>>

Więcej o akcji Vitamorfozy!>>

Epidemia XXI wieku? Lekarze i dietetycy są zgodni: odchudzanie. Każda kobieta była kiedyś na diecie. Prasa kolorowa, telewizja i internet pełne są nowinek o najnowszych sposobach na bezbolesne zrzucenie wagi. Nazwy diet są już bardziej egzotyczne od odległych miejscowości na mapie. Wszystkie celebrytki, Madonna, Kylie Minogue czy Gwyneth Paltrow to tylko przykład, mają swoich prywatnych instruktorów i dopasowaną tylko do własnych potrzeb dietę. Nic dziwnego, wszystkie kobiety chcą być szczupłe, radosne i pełne energii. Życie zawodowe polskiej aktorki Ani Muchy zaczęło się na nowo po tym, jak pozbyła się 11 kilogramów. Tylko jak tego dokonać? Albo inaczej: w co na pewno nie powinniśmy się bawić?
Przedstawiamy wam kilka najdziwniejszych diet, które zawojowały świat ochudzania. Pamiętajcie, nie polecamy stosować tych pomysłów w domu!
Dieta makrobiotyczna
Ta jedna z bardziej popularnych diet w Hollywood nie jest niebezpieczna w sposób bardzo oczywisty. Jej zwolennicy zalecają jedzenie ziaren zbóż, kukurydzy i ryżu, w dodatku do roślin strączkowych, suszonych warzyw i owoców, a unikanie przede wszystkim mięsa i mleka. Co bardzo dziwne jednak, makrobiotyści często mówią o dobroczynnym wpływie na organizm… papierosów!
Dieta biblijna
Mimo swojej nazwy (niektórzy nazywają ją bowiem Dietą Stwórcy), była chyba dziełem szatana. Dieta ta polega na jedzeniu wyłącznie potraw, które pojawiły się opisane na kartach Biblii, jak te najbardziej naturalne i zdrowe. Starożytni uwielbiali produkty mączne, a nie jadali białka zwierzęcego, wieprzowiny i wielu z obecnie stosowanych warzyw. Dieta biblijna może się więc równać niedoborom witamin i minerałów
Przeżuwanie
Podobno swego czasu podbijała amerykańskie stoły, wielbiły ją zwłaszcza łasuchy z Los Angeles. Jej autor, Horace Fletcher stwierdził kiedyś, że to niewłaściwe przeżuwanie jedzenia jest przyczyną otyłości. Opatentował więc autorski sposób jedzenia, który polega na tym, że każdy kęs powinien być gryziony co najmniej 32 razy! Należy to robić z głową przechyloną do tyłu. Mniejsze kawałki mogą nam spłynąć do żołądka, resztę wypluwamy elegancko w serwetkę. Nasze pierwsze skojarzenia: dieta kształtuje nawyki bulimiczne!
Dieta kapuściana
W żadnym dietetycznym zestawieniu nie może jej zabraknąć. W Polsce znana także jako Dieta Prezydencka, która pomogła Aleksandrowi Kwaśniewskiemu zrzucić kilkanaście kilogramów i oczarować naród smukłą figurą. Polega na jedzeniu przez tydzien dużych ilości niskokalorycznej zupy kapuścianej. Rzeczywiście pozwala schudnąć, ale głównie dzięki utracie wody z organizmu. Na czas stosowania można też zapomnieć o życiu towarzyskim. Ogromnym ilościom konsumowanej kapusty towarzyszą bowiem megawzdęcia.
Dieta Cambridge
Nie wiadomo, co ma wspólnego z cenionym ośrodkiem akademickim nad Tamizą, prawdopodobnie nic. To dieta dla leniwych. Opiera się o jedzeniu wyłącznie mdłych, przyrządzanych z proszku koktaili i zupek. Każde takie sztuczne danie ma zaledwie 137 kcal. Chudnie się nawet do 3 kg tygodniowo, ale razem ze spadkiem wagi idzie również spowolnienie tempa przemiany materii. Efekt jojo jest więc gwarantowany.
Dieta Śpiącej Królewny i Wacianych Kulek
Opisujemy te dwie diety obok siebie, bo trudno chyba znaleźć bardziej niewiarygodnie szalone pomysły na odchudzanie. Pierwsza opiera się na teorii, że najlepiej chudnie się we śnie (bo się nie je), więc należy dużo spać. Jej zwolennicy, np. Elvis Presley, wprowadzali się w stan uśpienia za pomocą farmaceutyków. Rezultaty, przynajmniej w przypadku króla rocka, wszyscy znamy. A co z wacianymi kulkami? Jedna ze stron internetowych, która opisuje jej działanie, twierdzi, że wata jest niskokaloryczna oraz zawiera dużo potrzebnego organizmowi włokna. Dlatego zalecane jest łykanie moczonych w wodzie lub żelatynie kulek z waty! Tu nie potrzeba nawet komentarza dietetyka…

Vitamorfozy: uwaga na diety
Sieć sklepów Vitamin Shop razem z Polish Express i Panoramą chcą pokazać mieszkającym na Wyspach Polkom, że piękna figura nie musi oznaczać tygodniowych głodówek, brania sztucznych i niebezpiecznych suplementów diety, ani jedzenia tylko owoców. To wszystko kwestia równowagi i świadomości tego, co i w jakich ilościach się je i pije. – Na pewno powinniśmy uważać na internet. To prawdziwy śmietnik pomysłów na ochudzanie – śmieje się Piotr Mikołajczak, fizjolog żywienia Vitamin Shop. Zapraszamy więc dziewczyny, które źle czują się w swojej skórze i bardzo chcą schudnąć, do wypełnienia formularza na stronie www.vitamin-shop.co.uk/vitamorfozy. Ze wszystkich zgłoszeń wybierzemy pięć kandydatek, które przez trzy miesiące będą się odchudzać z drużyną ekspertów od fitness, suplementów i psychomotywacji.

KOMENTARZ PIOTRA MIKOŁAJCZAKA, fizjologa żywienia, eksperta suplementacji VITAMIN SHOP:
Projekt Vitamorfozy ma udowodnić, że każdy może mieć zdrową, estetyczną sylwetkę, nie ryzykując przy tym własnym życiem i zdrowiem. Prasa, telewizja i internet bombardują nas najróżniejszymi pomysłami na zrzucenie wagi. Na skrzynki mailowe podrzucane nam są setki diet i praktycznych rad, jak dbać o wygląd. Prawda jest jednak taka, że większość z nich jest zbyt radykalna, żeby wprowadzić je w życie. Jest też problem z produktami, które nam się sprzedaje. Dietetyczne herbatki, potrawy, które samoistnie spalają tłuszcz, to wszystko nie jest odpowiedź na problemy z wagą. Tak samo nie jest nią niejedzenie absolutnie niczego!
Najlepsze, bo sprawdzone i bezpieczne, jest zdroworozsądkowe podejście do odchudzania. W dbaniu o wygląd, jak i we wszystkim, ważne jest znalezienie „złotego środka”. Nie chcemy, żeby VITAMORFOZY przewróciły życie naszych bohaterek do góry nogami. Pokażemy, że niewiele codziennego zaangażowania potrzeba, żeby zmienić złe nawyki jedzeniowe oraz że codzienny wysiłek może stać się częścią zdrowego trybu życia. U nas nie będzie miejsca na katowanie się jedzeniem wyłącznie kapusty i grejpfrutów, nie będzie odrzucania węglowodanów i konsumowania tylko mięsa. Specjaliści z Vitamin Shop dostosują dietę, program treningowy i suplementy tak, żeby odpowiadały indywidualnym predyspozycjom dziewczyn – ich trybowi życia, kondycji, upodobaniom kulinarnym i zdrowiu.
Wszystko po to, żeby pokazać wszystkim kobietom – na Wyspach i w Polsce, że metoda „małych kroczków” i „zdrowego umiaru” naprawdę działa. Każda z was może mieć piękną figurę i czuć się świetnie we własnej skórze.
CO GDZIE JAK? PRZYPOMINAMY…
Jeśli czujesz się gruba, chcesz zrzucić parę kilogramów, ale brak ci czasu, pieniędzy i motywacji – ZGŁOŚ SIĘ DO NAS!
– 3 miesiące pod okiem profesjonalnych trenerów, dietetyków i trenerów motywacji
– Kilka albo kilkanaście kilogramów mniej i ciało, którego będą ci zazdrościć
– ZUPEŁNIE ZA DARMO
Jeśli masz więcej niż 18 lat, jesteś zdrowa i mieszkasz niedaleko Londynu, wypełnij ankietę na stronie www.vitamin-shop.co.uk/vitamorfozy.
 

Dołącz do forum Vitamorfozy i rozmawiaj z ekspertami>>

Więcej o akcji Vitamorfozy!>>