Życie w UK

Naiwnych szukali w sieci

komunikator internetowy narzędziem w rękach oszustów? Nieznani naciągacze próbowali za jego pomocą wyłudzić pieniądze od internautów z Wielkiej Brytanii. – Nie mamy z tym nic wspólnego – zapewniają przedstawiciele Gadu-Gadu.

 

Sprawa oszustów trafiła do naszej redakcji zupełnie przypadkowo. Na prywatny numer Gadu-Gadu jednego z naszych dziennikarzy przyszła informacja, że staliśmy się szczęśliwymi zwycięzcami międzynarodowego konkursu. Dzielił nas już tylko jeden krok od otrzymania głównej nagrody – pięciu tysięcy funtów. Aby dostać przelew, wystarczyło rzekomo wysłać smsa ze swoim nazwiskiem na numer o podwyższonej płatności i potwierdzić chęć otrzymania pieniędzy. Pomni przysłowia, że pieniądze szczęścia nie dają, przyjrzeliśmy się uważniej ludziom, którzy przysłali nam „wspaniałe wieści”.

Konkurs „niewidoczny”

„Witamy. Zostałeś wylosowny spośród wszystkich Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii używających Gadu-Gadu do nagrody 5 tysięcy funtów (…). Aby potwierdzić udział w konkursie, należy wysłać smsa na numer 82023 o treści RS (…), a następnie dokończyć zdanie z dobranocki pt. Miś Uszatek – Pora na dobranoc, bo już…? Jeśli odpowiedź będzie dobra, damy dalsze wskazówki. Powodzenia!”
Zainteresowani treścią wiadomości nawiązaliśmy kontakt z tajemniczym użytkownikiem. Przedstawił się jako pracownik firmy Gadu-Gadu. Początkowo chętnie odpisywał na pytania i starał się rozwiewać nasze wątpliwości. Zapewniał, że wyniki konkursu będą znane już godzinę po wysłaniu smsa, a nagroda trafi na wskazane przez nas brytyjskie konto.
– Skąd mamy wiedzieć, że nas nie próbujecie naciągać? – zapytaliśmy wprost. – Tego nie da się udowodnić przez Internet. Jeśli nie chce pan brać udziału, można zrezygnować – tłumaczył się nasz rozmówca. I dodał, że znaleźliśmy się pośród wylosowanej zaszczytnej dziesiątki ludzi, więc szanse na zgarnięcie pieniędzy są całkiem spore.
– Dlaczego więc nie ma o konkursie żadnych informacji na stronie Gadu-Gadu? – dociekamy. Rzekomy organizator stwierdza, że konkurs jest „niewidoczny”, bo zaczęłoby się nim interesować zbyt wielu ludzi i firma miałaby problemy.
Gdy zaczynamy być jeszcze bardziej dociekliwi, rozmówca milknie.

Oszust bardzo natrętny

Pełni wątpliwości, czy przypadkiem nie przeszło nam koło nosa pięć tysięcy funtów, skontaktowaliśmy się z firmą Gadu-Gadu. Rzecznik spółki Jarosław Rybus miał gotową odpowiedź.

– Oczywiście jest to próba oszustwa, a nie wiadomość od firmy Gadu-Gadu. Zgłoszenie przekażę do działu technicznego – zapewniał. – Kiedy prowadzimy jakąś akcję, zawsze informujemy o tym na naszej stronie internetowej. Jeśli użytkownik ma jakieś wątpliwości, zachęcam do odwiedzenia naszego serwisu internetowego.

Po kilku dniach zapytaliśmy ponownie rzecznika, czy udało im się ustalić, kto próbował nas naciągnąć na smsy. – Nie podejmujemy z urzędu dochodzeń o takich nadużyciach. Nasza rola ogranicza się do zamknięcia oszustowi konta i tak się w tej sprawie stało. Szukania sprawcy możemy się podjąć dopiero wtedy, gdy znajdzie się osoba pokrzywdzona i złoży zawiadomienie na policji. Z tego co wiem, żadne zgłoszenie w tej sprawie do nas nie wpłynęło – wyjaśnia Jarosław Rybus.
Kilka dni po zamknięciu oszustom konta do naszej redakcji trafiła kolejna, identyczna oferta wzięcia udziału w „konkursie”. Oszuści założyli nowy numer i nadal próbowali szukać naiwnych mieszkańców Wysp.
Firma Gadu-Gadu przyznaje, że ich komunikator coraz częściej staje się cennym narzędziem dla spamerów i oszustów. Powód? O wiele łatwiej rozsyłać informacje kolejno pod wszystkie numery użytkowników niż zdobyć e-mailową bazę danych.
Rzecznik spółki pamięta sytuację sprzed roku, kiedy oszuści również zaczęli na masową skalę podszywać się pod pracowników firmy i rozsyłać informacje podobne do tych, które trafiły do naszych dziennikarzy. Firma Gadu-Gadu została wtedy zmuszona do wydania oficjalnego oświadczenia, w którym odcięła się od tej akcji.

Kliknij na policję

Wiadomości od różnej maści cwaniaczków i oszustów nie są tym, co spędza sen z powiek obsłudze firmy Gadu-Gadu. Okazuje się, że operator – jeśli tak można nazwać właściciela największego w Polsce komunikatora – ma podłączoną gorącą linię z policją i mimo pozorów bardzo często z niej korzysta.

– Sześć milionów użytkowników to ogromna społeczność internetowa i zawsze znajdą się dramatyczne sprawy, wymagające interwencji – zdradza Jarosław Rybus. – Niekiedy z pozoru banalnie wyglądająca informacja może uratować komuś życie – dodaje.

Oprócz pomagania policji w ściganiu pospolitych przestępców, pracownikom Gadu-Gadu udało się uratować wiele osób przed desperackimi czynami, także samobójstwami. Ale firma nie chce ujawniać szczegółów.
Za pośrednictwem Gadu-Gadu można natomiast skontaktować się bezpośrednio z warszawską policją i przekazać jej niepokojące informacje bądź spostrzeżenia. Śledczy czekają na nie pod numerem 110997.
– Numer ten działa od roku i dzięki niemu udało nam się rozwiązać kilkaset spraw – mówi komisarz Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji. – Dotyczyły głównie przemocy w szkołach, wymuszeń i handlu narkotykami.
Według Marcina Szyndlera, mnóstwo informacji z Wysp Brytyjskich trafia do warszawskiej policji za pośrednictwem Internetu. – Piszą ludzie, którzy nie znają języka angielskiego, a padli w Anglii ofiarami przestępstw. Proszą o pomoc, bo nie potrafią złożyć zeznań w lokalnym komisariacie.
Polska policja zapewnia, że podobne zgłoszenia zawsze traktowane są poważnie. – Coraz więcej policjantów w Polsce zna biegle angielski. Tłumaczymy takie zawiadomienia i informujemy o nich brytyjską policję – mówi Marcin Szyndler.

Tomasz Ziemba
[email protected]

 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Polscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodySamochodowy armagedon – miliony ludzi ruszą w trasęSamochodowy armagedon – miliony ludzi ruszą w trasę
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj