Bez kategorii
Myśliwy ofiarą – samozwańczy łowcy imigrantów schwytani przez policję na bułgarskiej granicy
Bułgarska straż graniczna zamiast pilnować granic swojego państwa i całej Unii Europejskiej zajmuje się legitymowaniem i przesłuchiwaniem ludzi, którzy chcą im pomóc.
Grupa dowodzona przez 29-letniego Dinko Valeva bierze sprawy w swoje ręce. Zdając sobie sprawę z nieszczelności bułgarskiej granicy Unii z Turcją oddział ochotników sam zorganizował patrole, które mają chronić ich kraj oraz całą Wspólnotę w obliczu kryzysu imigracyjnego. Powiązani z Organizacją Ochrony Obywateli Bułgarskich (OZBG) przeczesują lasy i polują na nielegalnych imigrantów.
Robią to, rzecz jasna, niezgodnie z prawem. Kiedy udało im się zatrzymać grupę uciekinierów z Afganistanu wezwana straż graniczna po wylegitymowaniu obcokrajowców aresztowała Valeva i jego ludzi. Nie interesowały ich zabezpieczenie ewentualnej luki w kontroli granicznej, ani 23 Afgańczyków, ale właśnie grupa samozwańczych stróżów porządku.
Kierowcy-imigranci nękani przez policję? Rząd chce z tym skończyć
Jedenastu ludzi należących do OZBG przez półtorej godziny było przetrzymywanych przez bułgarskich strażników granicznych. Dokładnie ich przeszukano, sprawdzając czy nie są uzbrojeni, a następnie urządzono przesłuchanie. Bardzo dogłębnie. W tym czasie nielegalni imigranci nie budzili żadnego zainteresowania bułgarskich mundurowych…
Valev jest oburzony postawą przedstawicieli władz swojej własnej ojczyzny. Wezwał odpowiedzialnych za postawę lokalnej straży granicznej do wytłumaczenia się z ich postępowania. Uważa, że zatrzymanie jego i jego ludzi było absolutnie nielegalne, a całkowite zignorowanie potencjalnego zagrożenia, jakie mogli stanowić imigranci – niedopuszczalne.
Imigranci prędzej zginą, niż dadzą się deportować do Turcji
„Mój kraj potrzebuje takich ludzi, jak ja – szlachetnych Bułgarów, którzy gotowi są do działań w obronie swojej ojczyzny” – mówił półprofesjonalny zapaśnik przed kamerami BBC narzekając na dziurawe, jak ser granice państwa ze stolicą w Sofii.
I kiedy wszyscy zajmują się ocenianiem postawy Dinko Valeva nikt specjalnie nie interesuje się problemem, na który zwrócił uwagę. Ani tymi 23 Afgańczykami, którzy dostali się do Unii…