Muzułmański prawnik ze Szkocji nawołujący do zgody wzięty na cel przez radykałów

Prominentnemu prawnikowi stającemu w obronie praw człowieka Aamerowi Anwarowi islamscy fundamentaliści grożą śmiercią.

Anwar pojawił się w największym meczecie w Glasgow, aby wezwać muzułmanów do jedności i potępić zabójstwo Asada Shaha oraz zamachy terrorystyczne do jakich doszło w Brukseli i Lahore. Pogrzeb zabitego przed własnym sklepem 40-letniego muzułmanina, który miał miejsce w minioną niedzielę, zamienił się w manifestację przeciwko islamskiego radykalizmowi. Ale nie wszystkim się to spodobało…

Walczący o prawa człowieka od 25-lat prawnik przywykł do hejtu, byciu obrzucanym błotem. Ale po swoich wypowiedziach w sprawie morderstwa, o które oskarżony jest Tanveer Ahmed, spotkał się z groźbami, po których zaczął bać się o własne życie. W związku z pogróżkami, jakie dostawał, zgłosił się na policję.

Państwo Islamskie podbiło Londyn? Nie, to tylko reklama… nowego sklepu

„To nie pierwsza taka sytuacja, gdy ktoś mi grozi. Za każdym razem, kiedy tylko czułem się zagrożony zwracałem się do odpowiednich władz. Zawsze starałem się, aby danej sprawy nie upubliczniać, ale tym razem postanowiłem postąpić inaczej” – tłumaczy poszkodowany, który dłużej nie może milczeć w tej sprawie.

Społeczeństwo, które daje przyzwolenie na prześladowanie ludzi w mediach społecznościowych, w internecie, które pozwala, aby uczciwy człowiek był niepokojony nocami anonimowymi telefonami, jest społeczeństwem sparaliżowanym przez strach – a Anwer nie chce żyć w takim społeczeństwie. I dlatego nagłośnił całą akcję.

„To przerażające uczucie, kiedy musisz pożegnać się ze swoimi dziećmi i swoją rodzina bojąc się, że widzisz ich po raz ostatni. Ale o tym, o czym mówiłem trzeba mówić głośno. Śmierć poniesiona przez Asada Shaha musi stać się sygnałem dla nas. Nie może siedzieć cichu i dać się zastraszać fundamentalistom”.

Aresztowano mężczyzn podejrzanych o podrzucenie świńskich głów pod islamską szkołę w Portsmouth

Anwer wzywa lokalnych liderów do działania. Wzywa do dialogu, nie tylko między samymi muzułmanami, ale także między wyznawcami innych religii. I daje przykład swoją własną postawą.