Bez kategorii

Musieli zapłacić w Ryanairze dodatkowo 272 funty, aby móc wrócić do domu lotem, na który i tak mieli bilety

Grupa przyjaciół z Leeds musiała wysupłać dodatkowe 272 funty, aby wrócić do domu lotem Ryanaira, za który i tak wcześniej zapłacili. Irlandzkie linie lotnicze twierdzą, że to wina nieautoryzowanego biura podróży.

Musieli zapłacić w Ryanairze dodatkowo 272 funty, aby móc wrócić do domu lotem, na który i tak mieli bilety

Ryanair namawia do bezpośredniej rezerwacji biletów, a nie przez biura podróży

Brytyjczyk wraz z przyjaciółmi zarezerwował w biurze podróży wakacje w Palmie w Hiszpanii. On i jego trójka przyjaciół zapłaciła po 1400 funtów każdy za pakiet zawierający przelot w obie strony Ryanairem o wartości 475 funtów, czterogwiazdkowy hotel i transfer autobusem. Jak powiedział – wakacje były „genialne bez problemów”, ale sprawy przybrały inny obrót, gdy próbowali wrócić do domu.

 

Miażdżące opłaty w Ryanairze

Pracownicy lotniska w Palmie powiedzieli, że nie mogą odprawić grupy przyjaciół na lot ze względu na to, że nie odprawili się wcześniej online, a to jest wymogiem Ryanaira. Przyjaciele z Leeds twierdzą, że nigdy nie powiedziano im o tej regule, ale ich biuro podróży twierdzi, że ostrzegało swoich klientów.

Ostatecznie Brytyjczycy musieli zapłacić 30 funtów w ramach opłaty za odprawę i 38 funtów za przechowanie swoich bagaży – łącznie 272 funty.

Jeden z przyjaciół powiedział:

– Byliśmy absolutnie wściekli. Nie musieliśmy nic płacić w Manchesterze. To dużo pieniędzy. Nie mieliśmy gotówki, więc moja koleżanka musiała zapłacić kartą kredytową. Wciąż staramy się to spłacić. Jestem pełnoetatowym tatą, więc wszelkie pieniądze, które stracę, to mniej pieniędzy dla mojego syna.

Konflikt między biurem podróży i Ryanairem

Przypadek Brytyjczyków zapoczątkował konflikt między biurem podróży On The Beach a Ryanairem – w związku z polityką firmy polegającą na doradzaniu klientom, aby rezerwowali bilety wyłącznie bezpośrednio w linii lotniczej.

Ryanair powiedział:

– Problemy, które napotkali pasażerowie wynikają bezpośrednio z rezerwacji lotów za pośrednictwem nieautoryzowanego internetowego biura podróży (OTA). Ryanair nie ma żadnych stosunków handlowych z żadnymi OTA i w tym w tym przypadku OTA nie poinformowała pasażera o zasadach dotyczących odprawy online i polityki bagażowej, co sprawiło, że została prawidłowo naliczona opłata na lotnisku w wysokości 30 funtów za pasażera w Palmie i opłata za bagaż w wysokości 38 funtów. Ryanair zachęca klientów do dokonywania bezpośrednich rezerwacji.

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnej
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj