Życie w UK
Morawiecki chwali się, że udało mu się przyciągnąć do Polski rodaków z Wysp
Wicepremier Mateusz Morawiecki twierdzi, że polskiemu rządowi udało się od czasu Brexitu przyciągnąć do Polski „35-40 tysięcy miejsc pracy” z Londynu. Czy tak jednak jest faktycznie?
Wielu Polaków mieszkających na Wyspach mówi szczerze, że nawet w momencie utracenia po Brexicie dotychczasowych praw w Wielkiej Brytanii nie biorą pod uwagę powrotu do Polski. Kwoty rzędu 2-3 tysięcy złotych miesięcznie nie są zachęcające.
Innego zdania jest wicepremier Morawiecki, który uważa, że Polska ma obecnie wiele do zaoferowania polskim emigrantom. „W czasach naszych poprzedników ludzie się pakowali i wyjeżdżali. My pracę z Londynu przyciągamy nad Wisłę, nasze programy przyczyniają się do tego, że skłonność do emigracji jest najniższa w historii” – chwali osiągnięcia obecnych rządzących Morawiecki.
Polacy, wracajcie – nawołuje minister Morawiecki
Według niego nad Wisłę przyciągają Polaków z Wysp „zaawansowane miejsca pracy”, do których należą m.in. zarządzanie danymi, zarządzanie projektami, zarządzanie ryzykiem czy globalnym łańcuchem dostaw. Prawda wygląda jednak tak, że również w tysiącach można mierzyć liczbę Polaków starających się o uzyskanie stałej rezydentury czy brytyjskiego obywatelstwa.
Wolą zapewnić sobie pewną przyszłość w Wielkiej Brytanii, niż wracać do kraju. Z kolei Ci, którzy na Wyspach mieszkają za krótko, by starać się o rezydenturę, przyznają, że wolą emigrować do Kanady, czy Australii, by podtrzymać obecną jakość życia. Zapewne wszyscy życzą Polsce jak najlepiej, jednak czy faktycznie rodzimy rynek pracy może się równać z brytyjskim na tyle, aby był atrakcyjny dla rodaków, którzy zasmakowali już godnego życia w UK?
Dlaczego nie wrócę? Tekst Polaka z UK bije rekordy popularności