Życie w UK
Milionom imigrantów z UE i obywateli brytyjskich odmówiono prawa do głosowania w wyborach 12 grudnia. Organizacje biją na alarm
12 grudnia odbędą się w Wielkiej Brytanii przyspieszone wybory parlamentarne, jednak zarówno imigranci z UE jak i obywatele brytyjscy mieszkający poza graniami UK, nie mają prawa głosu. Organizacje domagają się od władz, aby dały też wybór tym, którzy mają swój udział w rozwoju tego kraju każdego dnia, jednak zostali wyłączeni z możliwości decydowania o jego przyszłości.
Inicjatorka kampanii EU Citizens’ Champion, Tanja Bueltmann powiedziała:
– Jesteśmy wśród ludzi, którzy sprawiają, że ten kraj funkcjonuje każdego dnia, a brak możliwości wzięcia udziału w wyborach jest bardzo problematyczny. Dlaczego jest tak, że mamy swój wkład w rozwój tego kraju, ale nadal nie mamy prawa o nim decydować? Powinno dojść do rozwojowej dyskusji na ten temat i poprawy w zakresie praw obywatelskich.
Polecane: Sondaż "Polish Express" – SPRAWDŹ kogo w wyborach 2019 w UK popierają Polacy
Z szacunków wynika, że około 2,1 miliona obywateli UE żyjących w Wielkiej Brytanii nie może głosować w wyborach parlamentarnych, a 3 miliony Brytyjczyków straciło to prawo z tego względu, że mieszka poza granicami UK od ponad 15 lat.
Brexit wywołuje największe obawy wśród wyborców, a każda potencjalna umowa wyjścia wpłynie na swobodny przepływ osób oraz prawa imigrantów z UE w Wielkiej Brytanii, czy Brytyjczyków w krajach UE, dlatego osoby, których będą dotyczyć te istotne zmiany, także powinny mieć możliwość zabrania głosu w nadchodzących wyborach.
Imigranci z UE mogą głosować w wyborach lokalnych w UK, a także mogą sami startować w wyborach. Profesor Bueltmann twierdzi, że „obecne prawa dotyczące tego, kto może głosować, a kto nie, nie mają sensu w obecnym kształcie. Korzystają z różnych kryteriów, aby włączyć lub wyłączyć konkretne grupy ludzi. Potrzebujemy bardziej usprawnionego podejścia”.
Przeczytaj też: Sondaż wyborczy: Partia Konserwatywna z wyraźną przewagą. Czy ktoś powstrzyma jeszcze Borisa Johnsona?