Styl życia
Mieszkańcy Wysp w czasie izolacji „adoptują” dziadków i babcie. Rozmawiają z rezydentami domu opieki przez czaty wideo
Coraz więcej mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy zgodnie z zaleceniami rządu izolują się w swoich domach, myśli o osobach starszych w domach opieki i postanowiło umilić im czas rozmowami online.
W ubiegłym roku ruszyła inicjatywa „adoptuj dziadka/babcię” (adopt a grandparent) na rzecz osób starszych mieszkających w domach opieki, które często są samotne i nikt ich nie odwiedza.
Przeczytaj też: Szczyt zachorowań na koronawirusa w UK nastąpi szybciej niż przewidywano: „To kwestia tygodni”
Okazało się jednak, że akcja zainicjowana przez dom opieki CHD Living, zaczęła cieszyć się niezwykłą popularnością w czasie lockdown. Aż 28 000 osób z całego świata zapisało się do programu. Jak mówi szefowa CHD Living:
– Stała za tym idea promocji wielopokoleniowej komunikacji i relacji między dziećmi i starszymi ludźmi, co jest bardzo cenne. Przez przejście na formę cyfrową uważaliśmy, że wartościowe będzie zmniejszenie uczucia izolacji i samotności.
Zainteresowanie pomysłem okazało się ogromne właśnie w czasie izolacji związanej z koronawirusem. Do programu zaczęło zapisywać się coraz więcej osób, które często mówiły o tym, że same straciły dziadka lub babcię, lub nigdy ich nie poznali.
Osoby zgłaszające się proszone są o wypełnienie krótkiego kwestionariusza odnośnie tego, co lubią i za czym nie przepadają, co z kolei pozwala mieszkańcom domu opieki na wybranie rozmówcy, który ich zdaniem najbardziej będzie im odpowiadał.
Następnym etapem są spotkania (internetowe) zapoznawcze, aby mieć pewność, że wolontariusze i „zaadoptowani” dziadkowie lub babcie przypadną sobie do gustu.
Pracownicy domu opieki mają nadzieję, że, gdy pandemia wygaśnie, część wolontariuszy będzie mogła odwiedzić babcie lub dziadków osobiście. Ponadto chcą rozszerzyć program na więcej domów opieki na Wyspach, aby inne osoby starsze także mogły z niego korzystać.
Przeczytaj też: Szczyt zachorowań na koronawirusa w UK nastąpi szybciej niż przewidywano: „To kwestia tygodni”