Życie w UK
Mieszkańcy Anglii północnej zarabiają nawet £1200 rocznie mniej niż 10 lat temu. W UK rośnie przepaść między biedną północą i bogatym południem
Fot. Getty
Nawet £1200 mniej trafia rocznie do portfela mieszkańca Anglii północnej niż 10 lat temu. Stały wzrost cen życia, w połączeniu z wprowadzonymi przez torysów cięciami w wydatkach publicznych sprawiły, że w regionach północnych ubóstwo zaglądnęło w oczy blisko 2 mln osób w wieku produkcyjnym i blisko 1 mln dzieci.
Z raportu opublikowanego właśnie przez think tank IPPR North wynika, że wydatki rządowe w północnej części Anglii zmalały od 2009 r. o £6,3 mld, podczas gdy w tym samym czasie wydatki publiczne w regionach South East i South West zwiększyły się o £3,2 mld.
Ryanair stanie przed sądem w związku z odmową rekompensat swoim klientom
Eksperci IPPR North ustalili, że mimo regularnych podwyżek płacy minimalnej (ang. National Living Wage) mieszkańcy północy, w porównaniu z okresem sprzed 10 lat, są stratni o blisko £1200 rocznie (£21 tygodniowo). Wyższe koszty życia, w połączeniu z wprowadzanymi stopniowo na terenie całej Wielkiej Brytanii cięciami zasiłków spowodowały, że aż 2 mln dorosłych mieszkańców Anglii i blisko 1 mln dzieci żyje obecnie na granicy ubóstwa. Dodatkowo od 2009 r. na północy zlikwidowano także 300 tys. miejsc pracy w urzędach państwowych.
Politycy z północy, w tym burmistrz Manchesteru Andy Burnham wezwali do reaktywacji Northern Powerhouse – idei, która została zapoczątkowana pięć lat temu przez ówczesnego kanclerza skarbu George'a Osborne'a i która miała na celu zwiększenie produktywności, bogactwa i szans życiowych dużych ośrodków miejskich na północy: Manchesteru, Liverpoolu, Leeds, Newcastle i Sheffield. Z idei Northern Powerhouse niewiele co zostało, bo, jak wykazał raport IPPR North, oczkiem w głowie rządzących wciąż jest południe Anglii i to właśnie tam trafia gros środków publicznych. Aby nie być gołosłownym wystarczy choćby wspomnieć o dofinansowaniu dla transportu, które w Londynie jest dwukrotnie wyższe (w przeliczeniu na głowę) niż w pozostałych regionach UK.
„Proszę kochanie, musisz mi dać drugą szansę” – irlandzcy komicy zakpili z Brexitu [wideo]