Styl życia
Michael Schumacher ma szanse na powrót do zdrowia?
Słynny kierowca Formuły 1 uległ tragicznemu wypadkowi na nartach w Alpach Francuskich 3,5 roku temu. Czy od tego czasu stan jego zdrowia się poprawił?
Trzy i pół roku minęło od tragicznego w skutkach wypadku na nartach Michaela Schumachera, do którego doszło w Alpach Francuskich. Kierowca był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej i przeszedł dwie poważne operacje w szpitalu w Grenoble. W kwietniu 2014 roku Schumacher został wybudzony ze śpiączki i przeniesiony do ośrodka rehabilitacyjnego w Lozannie, w Szwajcarii, a następnie w sierpniu tego samego roku trafił do swojego domu nad Jeziorem Genewskim.
Ta kobieta była niewolnicą seksualną seryjnego mordercy! Policja ujawniła wstrząsające video!
Schumacher jeździł feralnego dnia ze swoich 14-letnim synem na nartach, kiedy stracił panowanie i uderzył głową w kamień. Pomimo tego, że miał na sobie kask, doznał rozległych obrażeń głowy i zapadł w śpiączkę. Lekarze określali wtedy jego stan jako "wyjątkowo ciężki" po tym, jak trafił do szpitala w Grenoble, gdzie przeszedł dwie poważne operacje. Kolejne informacje o stanie zdrowia Schumachera pojawiły się dopiero w kwietniu 2015 roku. Wtedy świat obiegła informacja, że legendarny kierowca "na moment się budzi i odzyskuje świadomość".
Trzy miesiące później rodzina opublikowała oświadczenie, w którym potwierdzała, że kierowca odzyskał przytomność i opuścił szpital w Grenoble. Były szef Schumachera, powiedział niedawno: "mam nadzieję, że już niebawem będzie znowu wśród nas".
"Znam go i wiem, na co stać. Marzę o tym, żeby był znów wśród nas" – powiedział Luca di Montezemolo.
Obecnie "Schumi" kontynuuje rehabilitację, ale jego rodzina nie podaje do informacji publicznej wielu wiadomości o stanie zdrowia kierowcy. W 2016 roku jego agentka Sabine Kehm mówiła, że "zdrowie Michaela nie jest sprawą publiczną i dlatego nie mamy zamiaru zabierać głosu na ten temat".
Rodzina z ogromną pieczołowitością dba o przepływ informacji i podaje do sądu każdego, kto opublikuje jakieś nieprawdziwe wiadomości o stanie zdrowia niemieckiego kierowcy. W zeszłym miesiącu niemiecki magazyn "Bunte" musiał zapłacić 50 tys. euro po tym, jak fałszywie doniósł o tym, że Schumacher "znów chodzi".
Rodzina Schumachera za pośrednictwem prawnika zaprzeczyła doniesieniom niemieckiej gazety, która twierdziła, że „Michael może zrobić kilka kroków z pomocą terapeuty oraz, że potrafi podnieść lewą rękę”.