Styl życia
Mężczyzna zostawiony na pewną śmierć po ataku nożem w Londynie – co na to burmistrz Khan?
19 czerwca we wschodnim Londynie doszło do kolejnego już ataku. 30-letni mężczyzna został ugodzony nożem i zostawione na pewną śmierć. Obecnie przebywa w szpitalu i jego stan jest ciężki. Tymczasem burmistrz miasta tłumaczy wzrost przestępczości cięciami budżetowymi.
Do ataku doszło na Follet street we wschodnim Londynie. 30-letni mężczyzna został kilkukrotnie dźgnięty nożem i zostawiony na pewną śmierć. Ofiara najpierw spotkała grupkę mężczyzn, z którymi wywiązała się kłótnia.
Mężczyzna sprzątający na brytyjskim uniwersytecie dostał prezent od studentów. Kupili mu wakacje
"Jednak później zrobiło się spokojniej i 30-latek wraz z kilkoma mężczyznami z grupy poszli do przejścia podziemnego, gdzie rozmawiali razem i pili alkohol. Następnie z niewiadomych przyczyn zaatakowali go kilkukrotnie raniąc nożem" – powiedział oficer ze Scotland Yardu.
Ranny 30-latek był w stanie zatrzymać przejeżdżającego taksówkarza, który zadzwonił po karetkę. Policja twierdzi, że atak miał podłoże rasistowskie i obecnie prowadzi śledztwo mające wyjaśnić dokładne jego przyczyny. Apeluje tym samym do wszelkich świadków o zwrócenie się do służb. Póki co nie dokonano żadnego aresztowania.
To już kolejny atak, do którego doszło w stolicy Wielkiej Brytanii, która z roku na rok staje się co raz bardziej niebezpieczna. Burmistrz Londynu Sadiq Khan na spotkaniu z mieszkańcami miasta stwierdził, że przyczyną rosnącej skali zbrodni w mieście są cięcia budżetowe.
"Bardzo ważne, żeby spojrzeć na dowody. W ciągu ostatnich lat przestępczość wzrosła na terenie całej Anglii i Walii. Wiem, że przytaczanie liczb może wyglądać tak jakbyśmy nie rozumieli problemu, ale w ciągu ostatnich 8 lat miasto straciło 720 mln funtów z budżetu. W porównaniu z resztą kraju przestępczość w Londynie rośnie mniej gwałtownie" – powiedział burmistrz.
Burmistrz powiedział też, że duża liczba noży skonfiskowana przez policję w ostatnich miesiąca powinna dać mieszkańcom "pewność", że służby traktują problem ataków przy użyciu noży bardzo poważnie.
"Nawet 30 tys. policjantów potrzebuje naszej współpracy. Dlatego mieszkańcy muszą być oczami i uszami policji" – powiedział Khan.
Mężczyzna podejrzany o zabicie ponad 20 kolegów z pracy – Miał im dosypywać truciznę do jedzenia
"Jeśli jesteś mamą, tatą, starszą siostrą, bratem czy wujkiem i widzisz, że ktoś z domowników wychodzi z nożem i nie możesz go przekonać, żeby zostawił nóż w domu, to powiadom policję. Tylko w ten sposób można pomóc zachować bezpieczeństwo w mieście".