Styl życia

Mężczyzna uwięziony w bezkasowym sklepie po tym, jak rozładował mu się telefon!

Fot. Getty

Mężczyzna uwięziony w bezkasowym sklepie po tym, jak rozładował mu się telefon!

Kasa Samoobslugowa

Do niecodziennego zdarzenia doszło w jednym z bezkasowych sklepów w Polsce, gdzie z uwagi na rozładowany telefon utknął jeden z klientów. Na pomoc mężczyźnie rzucili się przypadkowi przechodnie. 

Do tego zdumiewającego zdarzenia doszło w sklepie "Take&GO" znajdującym się przy ul. Półwiejskiej w Poznaniu. Do sklepu, w którym nie ma kasjerów i do którego dostęp mają jedynie posiadacze specjalnej aplikacji, wszedł mężczyzna, żeby zrobić szybkie zakupy spożywcze. Jakież było jednak jego zdziwienie, gdy w trakcie bytności w sklepie rozładował mu się telefon, blokując mu tym samym wyjście ze sklepu. 

Zobacz też: Rewolucyjne zmiany w The Health Lottery: Teraz ten sam kupon weźmie udział aż w trzech losowaniach! Max wygrana to £375 000

Jak donosi lokalny serwis wtk.pl, uwięzionego w sklepie i nieco zdezorientowanego mężczyznę zauważyły dwie kobiety. Jedna zaczęła dzwonić na infolinię, żeby dowiedzieć się, jak z rozładowanym telefonem i bez aplikacji można otworzyć od wewnątrz drzwi sklepu, a druga zaczęła ściągać aplikację, by otworzyć drzwi od zewnątrz. Ta druga opcja okazała się szybsza i skuteczniejsza – kobieta weszła do sklepu za pomocą aplikacji, otwierając tym samym drzwi bezradnemu mężczyźnie. 

Settled status: Niesłusznie odmówiono podstawowych praw już 10 proc. obywateli UE, mimo że Brexit jeszcze nie nastąpił

Do informacji o utknięciu klienta w bezkasowym sklepie "Take&GO" odniósł się na łamach wtk.pl. Przemysław Kozera. – Potwierdzamy, że jeden z naszych klientów przez krótki czas nie potrafił opuścić sklepu z powodu rozładowanego telefonu. Był to pierwszy taki przypadek – powiedział Kozera, dodając jednocześnie, że w zakładkach FAQ dostępnych na ekranach kas można znaleźć informacje dotyczące awaryjnego opuszczenia sklepu. – Znajdują się tam wszystkie niezbędne informacje, również te, jak postępować w sytuacjach problemowych. Do ewakuacji w sytuacjach kryzysowych służy duży zielony przycisk umieszczony na ścianie przy wyjściu – wyjaśnił. 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryaniarze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj