Życie w UK
Mężczyzna przyniósł sztuczne ramię na szczepienie, żeby dostać paszport covidowy. Pielęgniarka była w urażona
Fot. Getty
Absurdom pandemii naprawdę nie ma końca. Tym razem do kuriozalnej sytuacji doszło we Włoszech. Mężczyzna przyniósł do gabinetu sztuczne ramię, żeby na podstawie udawanego szczepienia dostać paszport covidowy. Co go popchnęło do takiej desperacji?
O zadziwiającej sytuacji, jaka miała miejsce w ubiegły czwartek w jednym z włoskich punktów szczepień w Piemoncie, poinformował dziennik La Repubblica. Mężczyzna, który chciał uzyskać paszport covidowy, ale jednocześnie nie chciał się zaszczepić, postanowił wystawić pielęgniarkę na nie lada próbę. Zamiast swojego własnego ramienia, podstawił pod strzykawkę… sztuczne ramię wykonane z silikonu!
Mężczyzna przyniósł sztuczne ramię na szczepienie
Choć ramię zostało profesjonalnie przygotowane – odpowiednio wymodelowane tak, aby sprawiało wrażenie, że mężczyzna ma po prostu bardzo umięśniony bark – nie udało mu się nabrać pielęgniarki. Kobieta dość szybko zauważyła, że ręka pacjenta nie wygląda normalnie, ponieważ w okolicy ramienia jest „gumowata i zimna” oraz ma „zbyt jasny” kolor w porównaniu do reszty widocznych fragmentów ciała mężczyzny. Jak później wyznała 60-letnia pielęgniarka imieniem Filippa, gdy zobaczyła podstawione do szczepienia sztuczne ramię, „poczuła się urażona jako profesjonalistka”. Sprawa została zgłoszona na policję.
Co popchnęło 50-latka do takiej desperacji? Według doniesień medialnych, mężczyzna, który jest z zawodu dentystą, miał zostać wcześniej zawieszony w pracy z powodu odmowy szczepienia. Obecnie we Włoszech szczepienia są obowiązkowe dla pracowników służby zdrowia – w tym właśnie dla dentystów. Ponadto, paszporty szczepień są wymagane w coraz większej ilości miejsc we Włoszech, a od dziś wynik testu nie daje już swobody w korzystaniu z niektórych popularnych usług.
Rygorystyczne przepisy covidowe we Włoszech
Warto zaznaczyć, że włoskie przepisy covidowe są bardzo rygorystyczne, a też równocześnie dość skomplikowane. Jak wyjaśniono na stronach gov.pl, paszporty covidowe Green Pass, potwierdzające co najmniej jedną dawkę szczepienia, bycie ozdrowieńcem lub negatywny test, są obecnie wymagane w wielu miejscach kultury, rozrywki i życia społecznego we Włoszech, m.in. na koncertach czy w podróżach komunikacją dalekobieżną.
Co więcej, od dziś przynamniej do połowy stycznia 2022 obowiązywanie paszportów rozciągnięto na lokalny transport publiczny i na hotele, a do restauracji mogą wejść już tylko osoby zaszczepione co najmniej jedną dawką oraz ozdrowieńcy (test nie jest już uznawany w restauracjach). W obliczu tak surowych przepisów desperacja 50-letniego Włocha wydaje się już bardziej zrozumiała.