Praca i finanse
Masz kartę w tym banku? To masz duży kłopot!
Konta założone Tesco Banku były celem hakerskich ataków w miniony weekend. Szefowie banku nie chcą zdradzić ile pieniędzy stracili ich klienci, ale wiadomo, że podejrzane transakcje odnotowano na 40 tysiącach rachunków, które należały do 20 tysięcy osób.
Atak trwał w późnych godzinach wieczornych w sobotę i o poranku w niedzielę. Z jego powodu Tesco Bank zmuszony został do wstrzymania realizacji transakcji online. Wciąż można bez problemu płacić kartami w sklepach i korzystać z bankomatów, ale nie można dokonywać żadnych transakcji za pośrednictwem sieciowego systemu Tesco. Jak długo to potrwa? Nie wiadomo.
Od dziś rząd UK ostro tnie benefity – zobacz, kto straci najwięcej!
"Możemy potwierdzić, że podczas weekendu część kont należących do naszych klientów było obiektem nielegalnych operacji dokonywanych przez hakerów. W niektórych przypadków doszło do defraudacji funduszy" – komentował prezes, Benny Higgins. Jaką skalę miał atak? Mówi się o dużej ilości przypadków, ale "nie jest to ogromna liczba" – cytując Higginsa. "Przepraszamy za wszelkie utrudnienia i stres, na który naraziliśmy naszych klientów. Mogę zapewnić wszystkich zainteresowanych, że podejmujemy wszystkie działania, aby chronić pieniądze naszych klientów".
Tych, którzy martwią się o swoje pieniądze uspokajamy – każda ewentualna strata na ich koncie wynikająca z działalności hakerów zostanie wyrównana przez bank, który bierze pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo finansowe swoich klientów.
Ale atak ten z pewnością sporo będzie kosztował Tesco Bank. I nie chodzi tylko o pieniądze wykradzione przez hakerów – założony w 1997 roku bank straci przede wszystkim wizerunkowo. Trudno spodziewać się, aby po takiej wpadce nowi kliencie zakładali w nim konta. Nie mówiąc już o giełdzie – dziś rano akcje w pewnym momencie straciły 3 procent swojej wartości.