Styl życia
Manchester: 15-letni terrorysta skazany na dożywocie
15-letni chłopiec, który przyznał się do podżegania do terroryzmu i planowania napadu na policjanta w czasie rocznicowych obchodów święta australijsko-nowozelandzkiego, został skazany na dożywocie w Manchesterze.
Tożsamość 15-latka nie może zostać ujawniona ze względu na jego niepełnoletniość. Chłopiec zgodnie z wyrokiem sądu w Manchesterze będzie mógł ubiegać się o zwolnienie z więzienia dopiero po pięciu latach. Brytyjska policja twierdzi, że, gdyby nie wykryto działań chłopca i tego, że jest on częścią większej grupy osób planujących zamachy terrorystyczne, mogłoby dojść do tragedii.
15-latkiem mieszkającym w Blackburn (w północnej Anglii) zainteresowano się po tym, gdy padło na niego podejrzenie dotyczące planowania ataku na nauczyciela. Wkrótce jednak okazało się, że chłopiec jest zaangażowany w planowanie ataków terrorystycznych. Wykryte działania 15-latka doprowadziły do zorganizowanej operacji policyjnej w Melbourne, w czasie której zatrzymano piątkę nastolatków. Opracowywali oni atak na funkcjonariuszy policji, który miałby nastąpić podczas obchodów rocznicy lądowania Korpusu Wojskowego Australii i Nowej Zelandii (ANZAC) na tureckim półwyspie Gallipoli w roku 1915.
Z zaszyfrowanej korespondencji mailowej chłopca z uczestnikiem spisku w Australii wynika, że oprócz planowania ataku na policjantów, rozmawiali także o obcinaniu głów i innych brutalnych praktykach Państwa Islamskiego. W sądzie w Manchesterze 15-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jest on najprawdopodobniej najmłodszym Brytyjczykiem skazanym na dożywocie. (jp)