Życie w UK

Mamo, wszystko gotowe!

Pamiętacie, jak trudno po feriach wrócić do szkoły? Najtrudniejsze są poranki. Znajdź Wasz rytm, by nie były udręką. Kilka zasad, kilka tricków i dużo zabawy.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Zapisz dziecko na czas >>

Są rodzice, którzy zawsze mają wszystko przygotowane, zawsze pojawiają się z dziećmi na czas przed szkolną bramą i nigdy nie zapomnieli o worku ze strojem do wf-u. Cała reszta z nas zwykle odstawia dzieci do szkoły na ostatnią chwilę i natychmiast znika, żeby nie spóźnić się do pracy, o ile w ogóle je odprowadzamy. Już o tej porze jesteśmy zmęczeni poganianiem ich przez ostatnią godzinę, a często groźbą, prośbą i krzykiem wypychaniem z domu do szkoły. I jeszcze bijemy siebie w myślach za to, że znów poniosły nas nerwy, że zapomnieliśmy śniadania, książek do bilioteki albo stroju na pływalnię. Idealni rodzice większość z nas albo szalenie irytują, albo ich podziwiamy, zastanawiając się, jak oni to robią. Tymczasem dobre poranki są w zasięgu ręki. Nawet, gdy jak Sara, ma się piątkę dzieci w dwóch różnych szkołach – trzech chłopców i dwie dziewczynki, w tym 4-8-latki i roczne maleństwo. Nie jest osobą szalenie poukładaną, ale codziennie rano udaje się jej to zrobić. Kiedyś poranki były istnym pandemonium. Zaczynali przed siódmą, by zdążyć wyjść około 8.30. Dzieci snuły się w piżamach, jadły śniadanie, kończyły pracę domową jedząc (i marudząc), albo jęczały o telewizję, bo wiecznie się na kogoś czekało (i nudziło). Potem poganianie przy zakładniu mundurków, szukanie butów i krawatów, nerwowe pakowanie snaków do teczek (często zapomniane). Nie było poranka bez płaczu, bo maluchy nie znosiły ani presji czasu, ani rutyny. Po południu nie było lepiej: odrabianie lekcji, gdy młodsze rodzeństwo się bawiło prowadziło do buntu starszych dzieci, otwartego lub zakamuflowanego w „zmęczenie” po szkole. Zawsze zostawało coś do zrobienia na rano. Do spania też nie można ich było zagonić, a że mają pokoje na 2 piętrach, często kończyło się wielokrotnym układaniem w łóżkach, bo „jeśli mama nie patrzy to można wstać i się pobawić”.  Dziś ich dzień ma stały rytm. To stało się kluczem do sukcesu. Rytmu pilnują razem, a nie z nakazu mamy. Przez cały dzień, bo nad udanymi porankami pracują także po południu i wieczorem.
Sara wprowadziła kilka zasad.
Po pierwsze: Wyszumieć się po szkole. To ważne, bo po 6 godzinach w szkole muszą się trochę wyszaleć, by móc znów skupić się nad pracą domową. W słoneczny dzień zabiera całą gromadkę na plac zabaw. Po przyjściu ze szkoły, przebierają się i od razu odkładają mundurki szkolne na miejsce przy łóżkach, przy okazji przygotowując je na następny dzień, zwłaszcza lubiące się gubić buty, krawaty, czapeczki i gumki do włosów. Grają wtedy w „I spy”. Dzieci się bawią, a ona sprawdza całą krespondencję ze szkoły: podpisuje zgody, dzienniczki, nanosi na kalendarz ważne daty, jak np. szkolne przedstawienia czy urodziny kolegów z klasy. Listy wędrują do kolorowych teczek w ulubionym kolorze każdego z dzieci, a te na biurowe półeczki w kuchni.
Po drugie: Razem. Popołudniowe życie skupiło się w kuchni. Tam mama gotuje obiad, a dzieci razem odrabiają prace domowe. Najmłodsze, gdy skończą szybciej, rysują, malują, kleją przy stole. Po kolei czytają wszystkie zadane czytanki – mama też, bo czyta im kolejny rozdział z „dużej” książki. Potem pakują teczki i odkładają na miejsce przy drzwiach. Na lodówce wisi plan zajęć każdego z dzieci, więc od razu sprawdzają go razem i wykładają w to samo miejsce worki z WF-em albo rzeczami na pływalnię. W piątek teczki trafiają tam od razu, a mundurki idą do prania. Zdążą wyschnąć do poniedziałku. Odfajkowane!
Po trzecie: Do łóżek przed ósmą! Od tego nie ma odstępstw. Nie ma bawienia się w sypialni, wstawania z łóżka. Jeśli nie mogą zasnąć od razu, po bajce na dobranoc (tylko 1 na głowę!), mogą posłuchać jeszcze bajki lub muzyki, ale na słuchawkach, by nie przeszkadzać innym spać. Późne zasypiania, rozgardiasz i kilkakrotne wstawnie były kiedyś przyczyną problemów. Dzieci rozbudzały się nawzajem, nie mogły się wyciszyć, a rano były nieprzytomne, marudne i płaczliwe. Gdy dzieci zasną, Sara wrzuci do pudełek na lunch wszystko, co nie wymaga przechowywania w lodówce: soki w kartonikach, krakersy, owoce. Do zrobienia zostają tylko 4 kanapki. 
Po czwarte: Rano nie wolno zejść na śniadanie nie ubranym i zero telewizji. Dawniej pozwalała im oglądać bajkę, gdy chłopcy czekali, aż ona skończy pakować lunch i sprzątać kuchnię po śniadaniu. Zwykle wtedy też zakładali mundurki. Kończyło się na płaczu, gdy trzeba było wyłączyć telewizor, założyć buty i wyjść. Teraz sami sprawdzają, czy wszystko gotowe, a każdą rzecz lub czynność odfajkowują na liście zawieszonej na lodówce. Jeśli poranek przejdzie im bez marudzenia, dostają nalepkę – 10 nalepek to ekstra nagroda w weekend, więc się opłaca. Zwykle to niespodzianka, nie zawsze materialna: wyjście do muzeum lub wyprawa na piknik, 10 min. dłuższe oglądanie telewizji albo piżama party przy filmie. Czasem bawią się w piratów, podróżników, załogę kosmicznej rakiety. Poranek zamienia się w przygotowania do wielkiej wyprawy. Pomaga to złamać codzienną rutynę. Mama nie zawsze jest kapitanem – oddaje dzieciom kierowanie akcją. Lubią to, a przy okazji uczą się zarządzać grupą i czasem. Od miesięcy nie spóźnili się do szkoły.

Kilka tricków doświadczonych mam
Oto kilka wskazówek, jak przygotować dom (i siebie), by łatwiej opanować chaos związany z wyjściem do szkoły każdego dnia:
• Rozpisz tygodniowy plan lekcji dziecka. Pod nim zapisz, w czym dziecko tego dnia idzie do szkoły (mundurku czy stroju do wf-u?), co tego dnia potrzebujecie wziąć ze sobą do szkoły i na wszystkie zajęcia pozalekcyjne, czyli lunch, worek ze strojem do gimnastyki lub rzeczami na pływalnię, książki do biblioteki, instrument.
• W kuchni postaw biurkową półeczkę na dokumenty i korepondencję ze szkoły. Odkładaj na nią wszystko, co dziecko przynosi w teczce: listy od nauczycieli, dzienniczki, tygodniowe raporty z postępów w nauce.
• Obok półki trzymaj koperty na odpowiedzi na listy ze szkoły. Zrób zapas na cały rok. Nie ma nic bardziej frustrującego niż szukanie koperty, gdy już jesteście spóźnieni!
• Miej stałe miejsce na szkolne teczki.
• Trzymaj mundurek szkolny w jednym miejscu. Maluchowi łatwiej wtedy znaleźć poszczególne części mundurka.

Ola Markiewicz / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Zapisz dziecko na czas >>

author-avatar

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj