Życie w UK
Makieta “Polska pod butem Kaczyńskiego” to “tylko” żart?
Makieta “Polska pod butem Kaczyńskiego, która pojawiła się podczas karnawałowego pochodu w Düsseldorfie, wzbudziła wiele kontrowersji. Sprawą zajął się polski MSZ, który zażądał wyjaśnień od Niemców. Sprawę skomentował twórca makiety, który twierdzi, że satyra była “tylko żartem”.
Makieta poświęcona naszemu krajowi przedstawiała Polskę pod butem Kaczyńskiego. Na reakcję rządu nie trzeba było długo czekać – minister spraw wewnętrznych Witold Waszczykowski zapowiedział, że będzie domagał się wyjaśnień od niemieckiego rządu.
– W sposób dyplomatyczny będziemy zwracać uwagę i pytać naszych partnerów w Niemczech, czemu służą takie wybryki – powiedział szef polskiego MSZ. Podkreślił, że forma będzie “wyważona” i “delikatna” tak, aby nie naruszać wartości artystycznej, ani wolności słowa. Natomiast chcemy zwrócić uwagę, że są to objawy lekceważenia Polaków i polskich polityków – podkreślał w wywiadzie Waszczykowski.
Wprawdzie Waszczykowski odpowiedź uzyskał, ale zapewne nie taką jakiej oczekiwał. Na zarzuty odpowiedział twórca makiety Jacques Tilly. W wywiadzie dla TVN24 mężczyzna przekonywał, że instalacja jest tylko żartem.
– To był po prostu karnawałowy żart, rozrywka. Przedstawienie Kaczyńskiego jako dyktatora jest wyolbrzymieniem, ale jest to też forma krytyki, a od tego mamy karnawał – wyjaśniał artysta.
“Wyróżnieniony” rzez Niemców własną platformą został nie tylko Kaczyńskie, ale także Donald Trump, Amazon i prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który wznosi toast z bojownikiem Państwa Islamskiego, a na kieliszkach widać napis: “Kurdowie”.
Jak do tej pory, żaden z pozostałych krajów nie domagał się wyjaśnień. Najwyraźniej mają bardziej odporne na krytykę poczucie humoru lub może wolą po prostu przemilczeć bolesną prawdę.