Życie w UK

„Łukasz Fiutek – kandydat z jajami”

Czy nadal dziwisz się, Drogi Czytelniku, zaparciu niektórych polityków, którzy wzorem doświadczonych sportowców krzesają z siebie ekstra siły, by na wyborczym finiszu stawić się przed konkurentami?

„Łukasz Fiutek – kandydat z jajami”

Pytam, bo jeśli nie siedzisz zbytnio w temacie niedzielnych wyborów, to pewnie uznałeś powyższy tytuł za tani chwyt dla podbicia czytelności gazety. Ale nic z tego: ów slogan to autentyczne, rzeczywiste hasło wyborcze pewnego kandydata ze Śląska, próbującego zbić swój polityczny kapitał na dość niefortunnym nazwisku rodowym. Jaka jednak nie byłaby determinacja Pana F. do „medalowej pozycji ”, to uważam, że jego frazes zasługuje na specjalną uwagę. Dlaczego? Przede wszystkim nie powiela odwiecznego schematu, na jakim jedzie polski kombajn do zbioru wyborczego żniwa. Bo tak właściwie, to obserwujemy tylko dwa schematy – pierwszy to „strachy na Lachy”. Strategia to nagminna, a stosowana z wielkim powodzeniem; pewnie dlatego, że jej mechanizm jest prosty jak drut: biorą nas na strach, ponieważ sami się boją, że przegrają wybory, więc muszą się tym strachem z kimś podzielić. Pada na wyborców. My z kolei dajemy się na te strachy nabrać, bo albo boimy się starej ekipy, której mamy dość, albo nowej, bo ta zapowiada zmiany. Albo jedno i drugie. A bać się zawsze było kogo i czego: PISiorów, POtłuczeńców, Żydokomuny, Tuskowego dziadka z Wehrmachtu, peruwiańskiej czarnej teczki Pana Stana, tudzież złodziejskiej reputacji Braci Bliźniaków (przecież dzisiejszy księżyc to już tylko atrapka).
Drugą z metod jest „obiecanka-cacanka” (a głupiemu wiadomo co). Obiecywano nam już „granie na arenie Europy pierwszych skrzypiec”, obiecywano Drugą Irlandię, obiecywano Trzecią, a nawet Czwartą Rzeczypospolitą, tak że już mało kto uważa te brednie za piąte koło u wozu. Słowem: obiecanki-cacanki, a głupiemu karta do głosowania. I żeby te obietnice choć jakieś konkrety zawierały, to nie! „Więcej dla Polski” – ale CZEGO? „Polska zasługuje na więcej” – okej, więcej, ale dokładnie ILE? „Dla Polski wiedza i serce” – a ja cię wiem jakie Ty tam masz serce? Czy wreszcie „Aby Polska była Polską”. A co? Jest Bułgarią?
Dlatego do mnie, na przykład, jak nikt trafił pan w uszance i sweterku w romby, przyrzekający, że „nie będzie bezrobocia, nie będzie pijaństwa, nie będzie narkotyków – NICZEGO nie będzie!” A tak to niestety: tegoroczna kampania „sięgnęła bruku” – oto nazwisko jednego z kandydatów do Senatu pojawiło się wymalowane na… pewnym wrocławskim chodniku.  Ludzie! Jakie trzeba mieć zaparcie, żeby dla stołka dać się nawet zdeptać! Ale “ja sie nie dziwie sie”. Już niczemu.
I ostatnia kwestia: udział w wyborach. Z tego co mi wiadomo, gro Rodaków-tułaczy nie planuje szybkiego powrotu do Kraju Ojców (szybkiego – czytaj: za kadencji następnego rządu). Dlatego zastanawiam się po jaką cholerę polecisz, Drogi Czytelniku-Wyborco, do polskiego konsulatu w tę niedzielę. No, po co? Już słyszę „bom patriota, bom Polak”. Eee tam – a czy Twój głos zmieni coś w porządkach nad Tamizą? Bo przecież to one Cię interesują i interesować będą przez najbliższe dorobkiewiczowe lata. Co więc Ci do porządków nad Wisłą – może zostaw je po prostu Wiślakom obecnym tam ciałem, a nie tylko (jak Ty) duszą…?

Jacek Wąsowicz

 

author-avatar

Przeczytaj również

Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osóbPolicja walczy z „agresywnymi” rowerzystami. Ukarano blisko 1000 osób
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj