Ludzka kość została znaleziona w Primarku w parze skarpetek. Trwa policyjne śledztwo

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie kości ludzkiej znalezionej w parze skarpetek zakupionych w sklepie Primark w Essex. Sklep jest dokładnie badany, sprawdzana jest też droga, jaką skarpetki przebyły do sklepu – włącznie z fabryką, w której je wyprodukowano.

Kosc Ludzka W Skarpetkach Primark

Skarpety zostały kupione w sklepie w Colchester 10 grudnia 2018 roku, ale makabryczne odkrycie nastąpiło dopiero po Bożym Narodzeniu, 2 stycznia, kiedy to zszokowany klient zgłosił się na policję w Essex.

Policja wciąż nie wie, do kogo może należeć znaleziona kość, jednak dotychczasowe badania wskazują, że nie nosi znamion przemocy. Bez dalszych badań oficerowie nie mogą jednak być pewni pochodzenia ani wieku kości.

Jak poinformował rzecznik policji: – "Detektywi kontynuują śledztwo, które rozpoczęliśmy po zgłoszeniu nam znalezienia w Primarku czegoś, co – jak sądzimy – jest częścią kości ludzkiej."

Z OSTATNIEJ CHWILI: W sklepie Primark w centrum Belfastu wybuchł pożar. Ewakuowano 233 osoby

– "Kość nie wydaje się nosić znamion jakiejkolwiek przemocy czy urazu, nie ma wokół niej żadnych pozostałości skóry lub innych tkanek" – dodał rzecznik policji. – "Współpracujemy ze sklepem, który z kolei prowadzi rozmowy z dostawcami, aby zebrać jak najwięcej informacji dotyczących tego incydentu".

Primark przeprosił osobę, która zakupiła parę skarpetek i dokonała tego przerażającego odkrycia. Sklep zasugerował również, że znaleziona kość być może jest tylko imitacją ludzkiej kości.

Jak powiedział rzecznik Primarka: – "Primark traktuje tę sprawę bardzo poważnie. Przeprowadziliśmy już swoje dochodzenie w fabryce naszego dostawcy, gdzie skarpetki zostały wykonane".

Przedstawiciel sklepu dodał, że nie znaleziono żadnych dowodów obciążających fabrykę lub sklep. Podkreślił, że fabryka jest dostawcą wielu firm i regularnie od wielu lat przechodzi stosowne kontrole.

W UK już wkrótce zostanie otwarty Mega Sklep Primark!

Zdaniem rzecznika Primarku, najprawdopodobniej to ktoś z zewnątrz wszedł do sklepu jako zwykły klient i z nieznanych powodów podłożył kość do skarpetek. Rzecznik przyznał też, że w przeszłości Primark padał już ofiarą podejrzanych incydentów, które okazywały się misternie przygotowaną prowokacją lub infantylnym żartem.