Życie w UK

Ludzie stają w obliczu „nędzy” i bez dodatkowej pomocy mogą uciekać się do prostytucji – ostrzega ceniona ekspertka

Fot. Getty

Ludzie stają w obliczu „nędzy” i bez dodatkowej pomocy mogą uciekać się do prostytucji – ostrzega ceniona ekspertka

Job Support Scheme

Eksperci coraz powszechniej alarmują, że wygaszanie pomocy finansowej w ramach FURLOUGH i zastąpienie go doraźnym Job Support Scheme, może nie wystarczyć. Louise Casey – była doradczyni Partii Konserwatywnej i Partii Pracy ostrzega, że pomoc musi być większa, ponieważ w przeciwnym razie mieszkańcy Wysp staną w obliczu „nędzy” i zaczną się uciekać nawet do prostytucji. 

Mamy do czynienia z okresem nędzy. Czy chcemy cofnąć się do czasów, w których rodzice nie byli w stanie założyć dzieciom butów na nogi? Czy my naprawdę nakłaniamy właśnie ludzi w miejscach takich jak Liverpool, żeby wyszli z domów i zaczęli się prostytuować? Żeby mieli co położyć na stole? – zapytała w dramatycznym apelu do rządu Louise Casey – znana doradczyni rządów ds. ubóstwa, z której usług korzystali zarówno konserwatyści, jak i laburzyści. A Casey zabrała głos po tym, jak przeciwko twardej polityce rządu zaprotestowali liderzy północnych regionów Anglii.

Job Support Scheme to za mało

Kilka dni temu Rishi Sunak ogłosił, że po zakończeniu programu FURLOUGH wszyscy pracownicy, którzy na skutek wprowadzenia w danym mieście/regionie stopnia Tier Three („very high”), otrzymają 2/3 swojej pensji w ramach programu Job Support Scheme. Ale dla Louise Casey to nowe rozwiązanie zaproponowane przez rząd jest niedopuszczalne. – To to jak byś powiedział do ludzi, że „mogą sobie pozwolić na zapłatę tylko 2/3 czynszu albo że mogą sobie pozwolić na zapłatę 2/3 za jedzenie – zaznaczyła ekspertka. I dodała: – Na Downing Street i w Westminster panuje przekonanie, że ludzie jakoś dadzą sobie radę. Cóż, oni nie radzili sobie także przez Covidem.  

 

 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj