Projekt nowego lotniska odrzucony. Boris Johnson protestuje

Burmistrz Londynu dosadnie wyraził swoje niezadowolenie z decyzji komisji opiniującej projekt nowego portu lotniczego dla stolicy.

Rządowa komisja ds. lotnictwa stwierdziła, że projekt nowego portu lotniczego mającego powstać we wschodnim Londynie jest zbyt kosztowny. Tym samym budowa lotniska, określanego przez media mianem „Boris Island” stanęła pod znakiem zapytania.

Burmistrz z decyzją komisji się nie zgadza i zapowiada walkę o projekt twierdząc, że ujście Tamizy to dla portu lotniczego idealna lokacja, a jego cena nie jest zbyt wygórowana.

„Politycy zasiadający w rządzie nie mają jaj, żeby przyznać, co jest prawdziwą przyczyną odrzucenia projektu” – stwierdził dosadnie Johnson. Jego zdaniem członkowie komisji powinni „zmężnieć” i zabrać się za szukanie rozwiązań potencjalnych trudności, a nie torpedować całe przedsięwzięcie.

Burmistrz zarzucił przewodniczącemu komisji – Howardowi Daviesowi, że ten działa pod dyktando „panicznych wrzasków dochodzących z budynku Parlamentu”. Zdaniem Johnsona rząd nie chce dopuścić do budowy ze strachu, że status pierwszego lotniska w Wielkiej Brytanii straci Heathrow.

Komentując wypowiedzi Johnsona, Davies stwierdził: „Chciałbym mieć takich zdolnych copywriterów. Obawiam się jednak, że krasomówstwo nie rozwiąże problemów Londynu” – podsumował Davies.