Życie w UK
LIST CZYTELNIKA: „Wysyłamy towar zbędny typu etui na telefony i sztuczne kamyki” – skarży się pracownik Amazona w UK
Fot. Getty
Kilka dni temu na łamach Polish Express podnieśliśmy kwestię dotyczącą bezpieczeństwa pracowników Amazona w dobie pandemii koronawirusa. Jeden z Polaków skarżył się, że wprowadzane przez Amazon środku bezpieczeństwa w magazynach UK nie są wystarczające, a pracownicy, choć porozdzielani na grupy, i tak mają ze sobą w zasadzie bliski kontakt. To, że nowe środki bezpieczeństwa wprowadzane są tylko pro forma, potwierdza w liście jeden z czytelników naszej gazety.
„Witam. Jestem pracownikiem Amazona w [miasto pozostaje do wiadomości redakcji]. Chciałem tylko napisać, że porozdzielanie ludzi na przerwach i te wszystkie akcje wewnątrz budynku są robione tylko tak, aby potem powiedzieć, że coś robili… Nie ma szans, żeby nas to ochroniło, ponieważ pracuje tam tyle ludzi, że zachowanie odstępu przez cały dzień jest po prostu niemożliwe. Tyle się mówi, że jesteśmy "key workers", bo wysyłamy najpotrzebniejsze rzeczy. Jeszcze raz podkreślę, to co piszą ludzie. Wysyłamy towar zbędny typu etui na telefony, sztuczne kamyki, kolorowanki dla dorosłych i wiele innych tym podobnych rzeczy… Mam sporo znajomych, którzy przychodzą do pracy mocno zestresowani z powodu zagrożenia wirusem. Oczywiście jest wiele takich osób, które najwidoczniej mają gdzieś własne zdrowie i na słowo „Overtime” wręcz zaczynają przybijać sobie piątki i się ściskać (autentyczne). W opinii mojej i moich znajomych firma powinna być zamknięta na jakiś czas. Nie mówię, że mają nam płacić 100% pensji, ale powinni zareagować. Chyba że czekają aż kilka osób zachoruje i nie daj Boże umrze. A starsi ludzie również u nas pracują. Ale cóż, prawda jest taka, że tej pracy można nauczyć nawet małpę. I jak my się pochorujemy, to oni sobie zatrudnią nowych ludzi z agencji. Mam wrażenie, że człowiek się tutaj nie liczy. A zdrowie powinno być najważniejsze…”.
List tej właśnie treści trafił do naszej skrzynki mailowej. Czekamy na więcej relacji pracowników Amazona. Czy naprawdę ten gigant e-commerce wprowadza środki bezpieczeństwa jedynie dla pozoru, żeby można było powiedzieć, że coś zrobił? Czy to cisza przed tragedią? Czekamy na Wasze opinie i zapis Waszych doświadczeń!