Życie w UK

Lichwa na High Street

Brytyjskie banki „pożyczają” pieniądze na kosmiczny procent. 8 pensów ponad limit konta może kosztować prawie tysiąc funtów.

Nie daj sie bankom >>

Co na koncie? >>

Przekonała się o tym pewna studentka z Cheltenham, która zupełnie nieświadomie przekroczyła stan swojego konta o 8 pensów. Konsekwencje okazały się wstrząsające. Laura Gibson wciąż winna jest swojemu bankowi pół tysiąca funtów, mimo że już spłaciła 300. Kary i odsetki nałożone na nią przekroczyły więc do tej pory 800 funtów i rosną dosłownie z dnia na dzień. Transakcja, która wpędziła ją w początkowo kilkupensowy dług miała miejsce we wrześniu zeszłego roku. Dziewczyna twierdzi, że nie używała od tamtej pory tego konta, więc i nie interesowała się, co się na nim dzieje. Tymczasem bank niezwłocznie nałożył na nią opłatę za przekroczenie stanu konta. Tę sumę odjął od jej już minimalnie ujemnego salda, powiększając tylko debet, do którego nie miała prawa. I za to znów nałożył na nią opłatę. W ten sposób rozkręciła się spirala długu, której pracująca na pół etatu i ucząca się jednocześnie dwudziestolatka nie jest w stanie opanować.
Może nie tak bardzo spektakularne, ale za to bardziej typowe przygody miała ze swoim bankiem Monika.

– Przed wypłaceniem pieniędzy z bankomatu zawsze sprawdzam stan swojego konta. Nawet tuż po wypłacie, tak na wszelki wypadek – zapewnia. Tamtym razem też tak zrobiła. Maszyna wyświetliła saldo, które upewniło ją w przeświadczeniu, że na planowany wydatek może sobie pozwolić. Z wyciągu, który bank przysłał jej miesiąc później wynikało jednak, że tamtą transakcją przekroczyła wyznaczony jej limit debetu o kilkadziesiąt funtów.
– Przeanalizowałam dokumenty i okazało się, że z dość dużym opóźnieniem zaksięgowano na moim koncie pewien poważny zakup, który dokonałam wcześniej. Gdy sprawdzałam saldo, pieniądze wciąż były jeszcze na koncie. Byłam przekonana, że podsumowanie, które przedstawił mi bankomat, uwzględniało już tamten wydatek – opowiada.

 

Kredyt mimo woli

Za przekroczenie limitu debetu bank nałożył na nią opłatę w wysokości 25 funtów.
– Niby niedużo, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć, więc zadzwoniłam z reklamacją – kontynuuje. Pani z biura obsługi klienta była jednak nieubłagana i mimo tłumaczeń odmówiła cofnięcia nałożonej opłaty.
– Dość szorstko pouczyła mnie, że bilans wyświetlany przez bankomat jest orientacyjny i to ja mam obowiązek pamiętać, ile wydałam pieniędzy – Monika wzdryga się na samo wspomnienie tej rozmowy. Gdy oponowała, że bank nie ma prawa nakładać kar, usłyszała w odpowiedzi, że to nie kara, a opłata za usługę udzielenia ponadprogramowej pożyczki. Pani wyjaśniła jej, że jeżeli próbuje zapłacić kartą ponad limit, to bank uznaje to za podanie o udzielenie pilnej pożyczki, które może rozpatrzyć pozytywnie i zgodzić się na taką transakcję lub nie.
– Tyle tylko, że ja żadnej pożyczki nie chciałam i nie potrzebowałam, bo mogłam zapłacić inną kartą. Gdybym tylko otrzymała jakąkolwiek informację, że przekraczam limit – zapewnia.

Kto prosi, ten dostaje

Opłata, którą bank nałożył na Monikę zwana jest „overdraft charge”. Jej wysokość jest różna w zależności od banku. W niektórych wypadkach każdorazowe przekroczenie limitu konta, nawet tylko o kilka pensów, kosztuje klienta 38 funtów! Według różnych szacunków w 2007 r. brytyjskie banki zainkasowały w ten sposób od 2,5 do 3,5 miliarda funtów. Klienci uważają jednak, że takie praktyki to skandal. Brytyjskie sądy zalane są pozwami o zwrot pobranych na przestrzeni lat opłat wraz z odsetkami. Są to czasem sumy sięgające tysięcy funtów. Internet i prasa pełne są ogłoszeń firm, które oferują pomoc w odzyskaniu pieniędzy na zasadzie „jeśli nie wygramy, nie pobierzemy opłaty”.
– Banki zazwyczaj szły w takich sytuacjach na ugodę, zanim sprawa trafiała przed trybunał i zwracały znaczną część pobranej sumy – mówi Phil Jones, aktywista „Which?”, charytatywnej organizacji działającej na rzecz praw konsumentów.

W odpowiedzi na pozwy złożone w 2007 roku do marca tego roku banki wypłaciły już poszkodowanym 784 miliony funtów. Dalsze wypłaty wstrzymano w oczekiwaniu na wynik procesu sądowego, który ma ostatecznie rozstrzygnąć spór.
The Office of Fair Trading (OFT), rządowy organ zajmujący się czuwaniem nad zasadami uczciwego handlu, wytoczył siedmiu czołowym na brytyjskim rynku bankom i towarzystwom budowlanym sprawę sądową. Sędzia ma rozstrzygnąć, czy „overdraft charges” podlegają przepisom Consumer Contracts Regulations 1999 i czy w konsekwencji tego OFT ma prawo nakładać w tej kwestii na banki ograniczenia. Wyrok ma zapaść w ciągu kilku miesięcy. Potem jednak banki mogą złożyć apelację do Izby Lordów, co może przeciągnąć sprawę o dalsze kilka lat.

 

Okradaj mnie!

Według eksperta „Which?” praktyki stosowane przez banki są nielegalne. Opłat za przekroczenie stanu konta nie powinno być w ogóle lub powinny być dużo niższe.
– Według naszych szacunków realny koszt obsłużenia takiej nadprogramowej transakcji przez bank to zaledwie kilka funtów. Opłaty w wysokości kilkudziesięciu funtów są więc po prostu rabunkiem w biały dzień – ocenia.
Przeciwnego zdania są oczywiście zainteresowane instytucje finansowe:
– Pobieranie opłat w jakiejkolwiek wysokości jest legalne tak długo, jak długo klienci są poinformowani o zasadach zaciągania pożyczek powyżej limitu – argumentuje Lesley McLeod z British Bankers Association. A poinformowani według niej są, bo zawarte są one nie tylko w regulaminie, do którego przestrzegania zobowiązuje klientów podpisana umowa, ale również w licznych ulotkach i folderach wydawanych przez banki, a nawet zamieszczanych w prasie ogłoszeniach. Czy jednak bank nie powinien przynajmniej ostrzec klienta, że właśnie wydaje pieniądze ponad stan konta lub na takie transakcje po prostu nie zezwalać?

Według przedstawicielki banków każdy klient odpowiedzialny jest osobiście za kontrolowanie swoich finansów.
– Klienci powinni być szczęśliwi, że brytyjskie banki w ogóle oferują taką usługę, jak przekroczenie limitu konta. W niektórych krajach wybranie pieniędzy ponad stan traktowane jest jak zwykła kradzież – przestrzega.
Według Andrzeja, który też ma na pieńku ze swoim bankiem, finansistom zależy, żeby ludzie przekraczali stan konta i słono za to płacili. Całkiem niedawno wystąpił do swojego banku o zwiększenie limitu swojego debetu. Odmówiono mu. Przyparty do muru poszedł do bankomatu i zlecił wypłatę pieniędzy ponad ustalony limit. Dostał je bez problemu.
– Wiem, że sporo za to zapłacę, ale nie miałem wyboru. Po prostu nie chcieli dać mi pożyczki na normalnych warunkach. Woleli na lichwiarski procent – konstatuje.

Jaromir Rutkowski

Nie daj sie bankom >>

Co na koncie? >>

 

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj