Styl życia

Landlord rodem z koszmaru. Zabrania nawet seksu

Wydaje się, że oferta najmu dwuosobowego pokoju w Cramlington jest pewnego rodzaju żartem. Ale oferta ta żartem nie jest, a landlord naprawdę zabrania swoim najemcom w zasadzie wszystkiego, w tym uprawiania seksu. Co sprawia, że nie ma się już też z czego pośmiać.

Wynajem pokoju w UK z ograniczeniami

Landlord rodem z koszmaru. Zabrania nawet seksu

Fot. PixaBay/Najem pokoju

W ofercie wynajmu pokoju, w cenie 500 funtów, czytamy, że najemca nie tylko nie może spożywać alkoholu, ale też że nie ma prawa zaprosić nikogo na noc. A to oznacza, że najemca ma zwyczajnie zakaz uprawiania seksu w wynajmowanym, prywatnym lokum. Przy takich warunkach trudno jest się dziwić, że internauci szybko okrzyknęli właściciela mieszkania w Cramlington, w Northumberland „najsurowszym landlordem na świecie”. Tym bardziej, że wiadomo jest, że zainstalował on przy drzwiach wejściowych kamerę CCTV do monitorowania aktywności swoich lokatorów.

Właściciel domu ma prawo dowolnie ustalić regulamin domu?

Rzecznik platformy, na której znalazło się ogłoszenie, SpareRoom, broni jednak oferty, twierdząc, że każdy właściciel może wprowadzić w swoim lokum dowolne zasady dla najemców. – Oferta dotycząca tego pokoju została opublikowana przez właściciela domu. Mieszka on w tej nieruchomości, więc, oczywiście w granicach rozsądku, do niego należy ustalenie zasad panujących w domu. Obydwa przypadki [zakaz picia alkoholu i zakaz przyjmowania gości na noc – przyp.red.] są dość powszechne w przypadku, gdy ktoś wynajmuje pokój w swoim domu. Choć zawsze wolelibyśmy, aby właściciel wyjaśnił, dlaczego wprowadził takie zasady. To może pomóc potencjalnemu lokatorowi w podjęciu decyzji odnośnie tego, czy jest to dla niego właściwe miejsce. Na przykład powiedzenie: „Nie piję, więc wolę lokatora, który też nie pije” wyjaśnia nieco sprawę – tłumaczy rzecznik portalu.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

British Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówBritish Gas zapłaci rachunki za energię tysiącom klientówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówOfgem rozważa korzystną dla konsumentów zmianę przepisówSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachSzkoły nasyłają na rodziców policję. Za absencję dzieci na lekcjachJak założyć firmę w Holandii?Jak założyć firmę w Holandii?Duże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniDuże lotnisko stanęło na kilka godzin. Do pasa przykleili się aktywiści klimatyczniRynek pracy w Kanadzie się rozwija i pozostaje otwarty na imigrantówRynek pracy w Kanadzie się rozwija i pozostaje otwarty na imigrantów
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj