Kwiaty, misie i… luz. Praktyczne rady na Walentynki

Wprawdzie walentynki to dzień zakochanych i nieotrzymanie dowodu z wyrazami sympatii może być przykre, ale możesz temu zaradzić. Wyślij odpowiednio wcześnie walentynki do wielu osób – na pewno ktoś poczuje się zobowiązany do napisania także czegoś miłego do Ciebie.

Oto 11 praktycznych rad na walentynki:

1. Po pierwsze, wyluzuj. Wprawdzie walentynki to dzień zakochanych i nieotrzymanie karteczki z wyrazami sympatii może być przykre, ale możesz temu zaradzić. Wyślij odpowiednio wcześnie Walentynki do wielu osób – na pewno ktoś poczuje się zobowiązany do napisania także czegoś miłego do Ciebie.

2. Jeżeli nikt nie napisze – napisz sam do siebie. Ostatecznie, to święto miłości. Aby kochać innych, należy najpierw pokochać siebie.

3. Kartki wybieraj jak najbardziej krwistoczerwone, z pozytywkami, piórkami, brokatem i wbudowaną radiostacją. Wśród kartek wysmakowanych, bladych, wybranych z zacięciem artystycznym i wyczuciem estetyki dalekiej od kiczu – Twoja będzie się rzucać w oczy od razu, krzycząc: “Tu jestem, halo, przeczytaj mnie!” (Ewentualne wyrzuty sumienia, związane ze zmuszaniem innych do oglądania czerwonych serc przebitych strzałą – zagłuszamy głębokim przekonaniem, że jest to także święto kiczu. I że w miłości nie ma określenia: “przesada”). Istnieje możliwość, że obdarowany uzna to za tak świetny dowcip, a Ciebie za osobę śmiałą i obdarzoną wielkim poczuciem humoru, że rzuci w kąt wszystkie inne kartki walentynkowe i zapragnie spotkać się właśnie z Tobą.

4. Nie pozwól, abyś w walentynki pozostał jedyną niezaproszoną na wieczór osobą. W tym celu dajesz się wszystkim zapraszać, nawet, jeśli zaproszenie nie jest dokładnie zwerbalizowane. (Przykład: kolega z pracy wpada do Twojego biura z pytaniem: “Czy mogłabyś…?.” Nie dajemy mu dokończyć zdania, w którym, o zgrozo! W dalszej części mogą się zawierać słowa takie jak: natychmiast, bilans, przesłać, wykonać, na wczoraj. Zamykamy mu usta radosnym okrzykiem: “Ależ oczywiście! Marzyłam o tym, by spędzić walentynkowy wieczór właśnie z Tobą!”. Ewentualnie możemy tu zastosować chwyt na ambicję, mówiąc kuszącym głosem: “Ależ tak. Wprawdzie mam mnóstwo zaproszeń na dziś, ale odwołam wszystkie i spędzę ten wieczór z Tobą…” Uwaga: stosować tylko na kolegach, o których wiemy, że są singlami i na pewno nie mają innych planów.

5. W żadnym wypadku nie próbować z szefem. Kto jak kto, ale on zapewne był już dzisiaj w paru pokojach i został zarzucony takimi propozycjami.

6. Innym sposobem uniknięcia samotnego wieczoru, jest zapraszanie wszystkich jak leci po kolei, a następnie wybieranie wśród tych, którzy przynajmniej wstępnie się zgodzili kandydata na randkę. Zmodyfikowaną wersją tego pomysłu, jest zapraszanie DOKŁADNIE wszystkich po kolei, bez względu na płeć i umawianie się ze wszystkimi w jednym miejscu o jednej porze. Ktoś z tej grupy będzie miał szansę jednak wyjść z imprezy w towarzystwie. Niekoniecznie będziesz to TY, ale pomyśl, ze zrobiłaś /zrobiłeś coś miłego dla bliźnich.

7. Zastanów się, czy zamiast rozdawać kartki, nie lepiej ofiarowywać coś praktycznego, np. piernikowe serca lub czekoladki? Być może uratujesz kogoś, kto będzie siedział w biurze po godzinach, przed śmiercią głodową – zyskując tym dozgonną wdzięczność. Poza tym, zaczniesz się kojarzyć wszystkim z czymś słodkim i przyjemnym.

8. Absolutnie odradzamy misie. Historia zna przypadki, kiedy fakt ofiarowania misia, został odebrany jako życzenie szybkiego dochowania się potomstwa. Inną wadą misiów jest to, że ofiarowywane są od zawsze, więc istnieje ryzyko, że Twój wyląduje na półce wraz z dziesiątką otrzymanych w poprzednich latach. A zegarek od Cartiera, czy pierścionek z brylantem takiego losu już nie podzieli.

9. Dopuszczalne są kwiaty. Obowiązkowo czerwone i obowiązkowo – róże. Nie martw się, czy takie dostaniesz – w tym czasie po prostu nigdzie nie dostaniesz innych.

10. Pamiętaj o nawiązaniu kolorystycznym do walentynek w ubiorze. Odradzamy jednak na pierwszą randkę bokserki w wesołe misie trzymające serduszka.

11. Jeżeli nie uda Ci się umówić na wieczór w walentynki, przyłączasz się ostentacyjnie do ruchu antywalentynkowego, organizującego imprezy, podczas których dominuje w wystroju kolor czarny, który jak wiadomo, jest o wiele bardziej twarzowy niż czerwień. Wśród antywalentynkowiczów na pewno znajdzie się ktoś, kto równie jak Ty nie cierpi tego święta, więc w pełnym porozumieniu będziecie mogli przeanalizować ten fenomen socjologiczny w ciągu całego wieczoru, czy też (jeśli dyskusja się rozwinie) w ciągu nocy.

www.sympatia.pl