Styl życia
Książę Harry i Meghan Markle chcą się odsunąć od rodziny królewskiej – Co to tak naprawdę oznacza?
Fot. Getty
Książę Harry i Meghan Markle nie mogą tak po prostu zrezygnować z pełnienia ważnych ról w ramach rodziny królewskiej i jednocześnie zachować pełnię przywilejów związanych z przynależnością do monarchii. Zakres utraty przywilejów będzie pewnie podlegał negocjacjom między Sussexami i dworem, ale już teraz wiadomo, że będą oni musieli zrezygnować z części prerogatyw.
Dwa dni temu świat obiegła wiadomość, że książę Harry i Meghan Markle zamierzają zrezygnować z pełnienia części obowiązków związanych z przynależnością do brytyjskiej rodziny królewskiej i chcą zacząć„dzielić swój czas między Zjednoczone Królestwo i Amerykę Północną, wciąż honorując swoje obowiązki względem Królowej i Commonwealthu”. Jednak decyzja Sussexów nie jest tą, którą podejmują zazwyczaj zwykli śmiertelnicy, ponieważ wiąże się ona w ich wypadku z całkowitym przemodelowaniem stylu życia. W tej sprawie od razu pojawiają się pytania: Gdzie dokładnie para będzie żyła, kto pokryje koszty ich ochrony, jaką rolę będą oni pełnić w łonie monarchii i czy rzeczywiście będą oni w stanie osiągnąć pełną finansową niezależność? – Rozmowy z księciem i księżną Sussex są na wczesnym etapie. Rozumiemy ich pragnienie przyjęcia innego podejścia, ale są to skomplikowane problemy, które wymagają czasu – to jedyna jak na razie informacja ze strony rzecznika Pałacu Buckingham.
Nie na wszystkie pytania znamy na razie odpowiedzi, ale wiadomo już, że w czasie pobytu w Wielkiej Brytanii para będzie przebywać w swojej rezydencji Frogmore Cottage – odnowionej niedawno za £2,4mln. Wiadomo także, że zarówno Harry, jak i Meghan, zachowają swoje tytuły książęce, co będą mogli bez przeszkód wykorzystywać w trakcie działalność charytatywnej i biznesowej (tu jednak zaczynają się pojawiać głosy, że Sussexowie powinni zrezygnować ze swoich tytułów, jeśli naprawdę zdecydują się trwale odsunąć od rodziny królewskiej).
Czytaj także: Księżna Meghan zabrała małego Archiego i WRÓCIŁA do Kanady
W sprawie decyzji księcia Harry'ego i Meghan Markle nadal jest jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Wiele niewiadomych dotyczy pobytu pary w Kanadzie: Kto pokryje koszty ochrony Sussexów za granicą? Czy funkcjonariusze, którzy ochraniają parę obecnie, będę gotowi wyjechać za swoimi pracodawcami? Kto będzie się zajmował obsługą Sussexów – począwszy od ustalania terminarzy ich spotkań po zwykłe przygotowywanie posiłków? Czy w związku z życiem w dwóch państwach książę Harry i Meghan będą musieli podwoić liczbę pracowników? Albo czy wreszcie Kanada dorzuci się, by brytyjscy Royalsi mogli komfortowo żyć i działać na jej terytorium? – To tylko niektóre pytania, na które nikt nie zna jeszcze odpowiedzi.