Królowa musi przemówić, by uratować unię ze Szkocją – twierdzi Farage

Nigel Farage ponagla królową, aby ta przełamała milczenie i zabrała głos w sprawie zbliżającego się referendum w Szkocji, gdyż jest to jej obowiązek.

Komentarze lidera UKIP, który przybył do Szkocji, by głośno opowiadać się za nieodłączaniem jej od Wielkiej Brytanii, skoncentrowały się na królowej. Zdaniem polityka Elżbieta II powinna zerwać z konwencjami i zainterweniować.

Na początku tego tygodnia Pałac Buckingham odrzucił próby laburzystów i konserwatystów przekonania królowej o tym, by zabrała głos w sprawie Szkocji.

Rzecznik prasowy oświadczył, że królowa zajmuje stanowisko neutralne i „politycy powinni uszanować to, że jak monarcha znajduje się ponad polityką”.

Jednak według Nigela Farage’a, królowa w sprawie Szkocji powinna zrobić wyjątek, ponieważ stawka jest w tym przypadku wysoka.

„Według mojego rozumienia konstytucji, jeśli królestwo jest zagrożone, królowa ma obowiązek zabrać głos.

Całkowicie rozumiem jej potrzebę trzymania się z daleka od polityki, co też wychodzi jej świetnie przez 60 lat.

I wątpię, czy królewska rodzina była kiedykolwiek tak popularna jak teraz. Jednak są takie sytuacje w Zjednoczonym Królestwie, które wymagają od niej przełamania milczenia” – stwierdza Farage.