Koronawirus – porównanie krajów: W jaki sposób ograniczenia wprowadzano w Polsce, UK, Chinach i we Włoszech?

Fot. Getty

GettyImages 1213546805

Jakie są różnice we wprowadzaniu zasad społecznej izolacji w UK, Polsce, Chinach czy Włoszech? Zobacz koniecznie porównanie.

Ponad trzy tygodnie, gdy liczba zakażonych koronawirusem w UK wynosiła 35 i nie odnotowano jeszcze ani jednego zgonu, Boris Johnson beztrosko stwierdził, że koronawirus „prawdopodobnie rozprzestrzeni się nieco bardziej”, a rząd UK nie wprowadził w życie żadnych wiążących decyzji, ograniczających odgórnie bezpośrednie fizyczne kontakty międzyludzkie. W poniedziałek 23 marca, gdy zakażeń było już 6 733, a liczba zgonów sięgnęła 355, premier UK w końcu ogłosił bardziej rygorystyczne zasady społecznej izolacji na Wyspach. Ograniczenia wprowadzone przez rząd UK są w dużej mierze odzwierciedleniem działań podjętych przez inne państwa, w tym Chiny czy Włochy. Zobacz, jak na tle Chin, Włoch czy Polski wygląda strategia Wielkiej Brytanii w zwalczaniu pandemii koronawirusa.

CHINY

Zamknięcie prowincji Hubei ogłoszono już 23 stycznia, gdy liczba ofiar śmiertelnych wynosiła 17, a liczba potwierdzonych zakażeń sięgała prawie 600. Chiny – pierwotne epicentrum koronawirusa – były pierwszym krajem, który ogłosił odcięcie od reszty świata całego miasta (Wuhan), a następnie także innych dużych miast w prowincji Hubei.

Jak relacjonował dziennik "The Guardian", we wczesnych godzinach 23 stycznia mieszkańcom powiedziano, że od 10 rano tego samego dnia wszystkie środki transportu publicznego będą nieczynne, a mieszkańcom Wuhan zabrania się opuszczania miasta. Szacuje się jednak, że zanim ostatecznie zamknięto miasto, spora liczba mieszkańców zdążyła z niego uciec – dopiero późnym popołudniem 23 stycznia drogi wyjazdowe w Wuhan zostały zablokowane.

Polecane: Lockdown w UK: Zobacz, na czym polegają nowe ograniczenia wprowadzone z powodu koronawirusa

WŁOCHY

Całkowite zamknięcie rozpoczęło się 9 marca, gdy ofiar śmiertelnych było już 463, a potwierdzonych zakażeń koronawirusem 9 000. Włochy zdecydowały się na radykalną izolację społeczną po niezbyt udanych próbach wprowadzenia częściowej kwarantanny w miastach na północy kraju. Szacuje się, że przy próbie objęcia kwarantanną całej północnej części kraju, uciekły z tego rejony tysiące osób.

Wprowadzone ograniczenia dotyczyły początkowo przemieszczania się ludności, z wyjątkiem konieczności dyktowanych pracą lub zdrowiem. Następnie zamknięto niektóre sklepy i firmy uznane za „nieistotne” podczas epidemii, a dwa dni później kwarantanna została zaostrzona i otwarte mogły pozostać jedynie sklepy spożywcze i apteki.

Gorący temat: Premier zamyka Wielką Brytanię na trzy tygodnie! Mieszkańcy Wysp mają zostać w domach, inaczej będą im grozić kary [wideo]

POLSKA

W Polsce kwarantannę również wprowadzano stopniowo, jednak liczby potwierdzonych zakażeń i zgodnów pokazują, że kwarantanna w naszym kraju rozpoczęła się na znacznie wcześniejszym etapie rozprzestrzeniania się koronawirusa, niż w przypadku Chin, Włoch czy UK. 12 marca zamknięto placówki edukacyjne oraz granice. Decyzję ogłoszono 11 marca, dzień przed odnotowaniem pierwszego przypadku zgonu. 12 marca, w dzień wprowadzenia pierwszych ograniczeń, pojawiła się w Polsce pierwsza śmiertelna ofiara koronawirusa, a liczba potwierdzony zakażeń wynosiła 47.

Niecałe dwa tygodnie później, 24 marca, przy liczbie 774 zakażeń i 9 zgonów, w Polsce ogłoszono zaostrzenie zasad izolacji i od 25 marca będzie obowiązywać podobny zakaz wychodzenia z domu, jak ogłoszony w Wielkiej Brytanii w poniedziałek. Zgodnie z nowymi rygorystycznymi zasadami, w Polsce pod karą grzywny w wysokości nawet 5 000 zł nie będzie można spotykać się w grupach większych niż dwuosobowe (z wyjątkiem najbliższej rodziny), a opuszczanie mieszkania będzie dozwolone tylko w przypadku konieczności związanych ze zdrowiem, zakupem żywności lub pracą. Zaostrzone reguły w Polsce będą obowiązywać co najmniej do Wielkanocy, czyli podobnie jak w UK.

Nie przegap: Planowałeś powrót do Polski z UK? Uważaj! – Na skutek epidemii utratą pracy/spadkiem dochodów zagrożonych jest 800 tys. ludzi!