Praca i finanse

Koniec z BANDYCKIMI opłatami za transakcję kartą – znamy szczegóły nowe ustawy!

Brytyjski skarb państwa zdecydował o zniesieniu dodatkowych opłat za niektóre transakcje dokonywane za pośrednictwem kart płatniczych. Ustawa, dzięki której w kieszeniach milionów mieszkańców UK zostaną setki tysiące funtów wejdzie w życie w styczniu 2018 roku.

Koniec z BANDYCKIMI opłatami za transakcję kartą – znamy szczegóły nowe ustawy!

GettyImages 76147002

W środę przedstawiciel Her Majesty's Treasury ogłosił, że "bandyckie" opłaty wkrótce "przejdą do historii". Dodatkowe koszty ponoszone przez konsumenta za płacenie za pomocą popularnego "plastiku" – kard kredytowych i kart debetowych – za bilety lotnicze, jedzenie na wynos czy bilety do kina z początkiem stycznia 2018 staną się nielegalne w majestacie brytyjskiego prawa.

Masz jakieś monety jednofuntowe? Spiesz się z ich wydawaniem, bo niebawem stracą ważność!

"Rip-off surcharges" od lat były krytykowane i to nie tylko przez konsumentów, w których uderzały najmocniej. Ci, którzy te opłaty nakładali, iż są one konieczne, aby pokryć "koszty przetwarzania kart". Muszą to być w takim razie bardzo poważne nakłady finansowe skoro według szacunków ministerstwa rzeczone opłaty sięgnęły sumy 473 milionów funtów, a pojedyncze "surcharges" sięgały do 20 procent (!!!) kosztów całej transakcji.

Konsumenci nie mają się więc czym martwić, a co z tymi, którzy te opłaty pobierali? Wszystkim przedsiębiorstwom i innym podmiotom, które będą wyfocywały "charges" rząd Theresy May zaoferował wszelką pomoc w przystosowaniu się do nowych regulacji.

15-letni "Wilk z Walthamstow" założył firmę zarabiającą 50 tys. funtów rocznie! Zakładał biznes w szkolnej toalecie

 

"Ochrona konsumentów przed nieuczciwymi opłatami za korzystanie z kart bankowych do tej pory była bardzo trudna do wyegzekwowania" – komentuje Gareth Shaw z organizacji Which?, która od lat walczyła z tym zjawiskiem. Teraz wszystko się zmieni, ale Shaw podkreśla, że decyzja podjęta został zdecydowanie za późno, ale jest jak najbardziej słuszna. Z kolei Guy Anker, menedżer zarządzający MoneySavingExpert.com, powiedział, że zmiany te ułatwią porównanie cen i sprawią, że sytuacji na rynku będzie bardziej przejrzysta.

"We współczesnej Wielkiej Brytanii nie ma miejsca na podobne praktyki" – celnie podsumował sekretarz Skarbu Państwa, Stephen Barclay. I trudno się z nim nie zgodzić!

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Gigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj