Praca i finanse
Koniec programu furlough nie doprowadził do fali zwolnień w UK. Obawy były przesadzone?
Fot. Getty
Zakończenie wartego £70 mld programu pomocowego furlough nie doprowadziło do fali zwolnień w UK. Statystyki pokazują, że zwolnienia we wrześniu były raczej rekordowo niskie.
Zakończony w zeszłym miesiącu program furlough wcale nie uruchomił w Wielkiej Brytanii fali zwolnień. A tego właśnie obawiali się eksperci, zaznaczając, że program pomógł w ostatnich 18 miesiącach ochronić aż 11,6 mln miejsc pracy. Czy zatem obawy w związku z końcem furlough były mocno przesadzone? Być może, choć należy też zaznaczyć, że w ostatnim tygodniu września z furlough scheme wciąż korzystał blisko milion pracowników.
Z danych zebranych przez Insolvency Service wynika, że liczba zwolnień dokonanych przez pracodawców we wrześniu była rekordowo niska, a wiele firm zatrudniających dużą liczbę pracowników (korzystających wcześniej z przymusowych urlopów) przyznało, że wszystkich przyjęło z powrotem.
Ludzie utrzymali pracę po Covidzie
Dane pokazują, że w zeszłym miesiącu zagrożonych było jedynie niecałe 14 000 miejsc pracy. To niewielki wzrost w porównaniu do sierpnia, ale znacznie poniżej poziomu notowanego zeszłego lata. Chociaż trzeba zaznaczyć, że statystyki nie obejmują mniejszych firm – w końcu pracodawcy są zobowiązani do powiadamiania rządu o zwolnieniach tylko wtedy, gdy pracę ma stracić 20 lub więcej osób. – Przy faktycznych szacunkach zwolnień i wyszukiwań online związanych ze zwolnieniami w czasie rzeczywistym, które są niższe niż przed pandemią, wygląda na to, że najgorsze jest już za nami, jeśli chodzi o likwidację miejsc pracy – zaznaczył na antenie BBC Tony Wilson, dyrektor Institute of Employment Studies.
Informacji o masowych zwolnieniach w UK nie otrzymały też w ostatnim czasie największe związki zawodowe w UK – Community, CWU, GMB, Prospect, Unite i Usdaw.