Życie w UK
Kolejne otrucie w Salisbury – czy to nowiczok? Mamy oficjalne oświadczenie Wiltshire Police!
W niedzielę doszło do kolejnego incydentu w Salibury. W mieście, w którym zaatakowano gazem paraliżującym byłego rosyjskiego szpiego Siergieja Skripala i jego córkę Julię, doszło do dwóch kolejnych przypadków otrucia. Miały one miejsce niedaleko miejsca, gdzie znaleziono ofiary ataku Nowiczokiem.
Do rzeczonego zdarzenia doszło w dniu wczorajszym we włoskiej restauracji Prezzo. Jak donosi policji z hrabstwa Wiltshire dwie osoby miał ulec zatruciu. Zostały one przewiezione do pobliskiego szpitala, gdzie obecnie wciąż przebywają. Ich stan zdrowia jest ciągle monitorowany, ale żadnego . O ich tożsamości nie wiadomo nic więcej poza tym, że to kobieta i mężczyzna.
Z kolei telewizja Sky News donosiła, że ofiary pochodziły z Rosji, powołując się na anonimowe źródła, ale bardzo szybko zostało to zdementowane przez policję. W oficjalnym oświadczeniu Wiltshire Police czytamy, że nie znaleziono żadnego śladu sugerującego, że niedzielne wydarzenia miały jakikolwiek związek z próbą morderstwa byłego oficera GRU czy z samym Nowiczokiem. Choć restauracja została zamknięta i odgrodzona za pomocą kordonu bezpieczeństwa były to jedynie środki zapobiegawcze i nie ma żadnego zagrożenia dla lokalnej społeczności.
"Obydwie ofiary zostały przewiezione do szpitala rejonowego w Salisbury, gdzie zostały zbadane i poddane ocenie klinicznej. W tej chwili możemy teraz potwierdzić, że nic nie sugeruje na to, że miały kontatk z Nowiczokiem" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. "Na obecnym etapie śledztwa nie jest jeszcze jasne czy popełniono przestępstwo. Dochodzenie trwa. Szpital Rejonowy Salisbury pozostaje otwarty jak zwykle, ale nadzal będziemy prowadzić rutynowe czynności w pobliżu Prezzo".
Przypomnijmy, że to właśnie w okolicach tej restauracji znaleziono nieprzytomnego Skripala i jego córkę, Julię. Do próby morderstwa doszło w brytyjskim z początkiem marca, a do realizacji celu posłużyła wynajętym mordercom broń chemiczna nowiczok. Substancja ta, która była w przeszłości produkowana w Rosji, zakłóca pracę układu nerwowego, prowadząc w szybkim tempie do śmierci, a do zatrucia dochodzi przede wszystkim poprzez drogi oddechowe i skórę.
W śledztwie mającym ustalić motyw i sprawców otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii wzięło udział 250 ludzi. Dotychczas policja zabezpieczyła 2 300 przedmiotów mogących pomóc wyjaśnić zuchwałą akcję cudzoziemców na terenie Wielkiej Brytanii, a także przeglądnęli 4 000 godzin nagrań z kamer CCTV oraz przesłuchali 500 świadków.