Bez kategorii
Kolejna ofiara Universal Credit! Matka dwójki dzieci przez zmiany w zasiłkach nie ma na czynsz
fot. Facebook
Matka dwójki dzieci, Penelope Goodfellow przez zmiany w Universal Credit ma tak poważne kłopoty finansowe, że kobieta musi wybierać między zapłatą rachunków za energię albo za gaz. Rodzina nie głoduje tylko dlatego, że korzysta z pomocy banków żywności.
Penelope Goodfellow mówi, że nie stać jej na zapłatę czynszu po zmianach w Universal Credit, które wprowadziły ogromny zamęt w świadczeniach dla niej. Matka dwójki dzieci nie ukrywa, że sytuacja stała się dla niej wyjątkowo trudna sytuacja i musi wybierać między zapłatą rachunków za prąd lub za gaz.
Przez połowę roku Penelope wraz z dziećmi – Louie i Marnie – została zmuszona do tego, aby przeżyć z niewielkiej pensji w wysokości zaledwie 200 funtów miesięcznie, którą otrzymuje za połowę etatu. Kobieta odkryła również, że zasiłki, które pobiera na swoje dzieci, trafiają tak naprawdę do jej byłego partnera, który w żaden sposób się nimi nie zajmuje.
Dopiero po interwencji „Grimsby Telegraph” Ministerstwo ds. Pracy i Emerytur obiecało, że dopilnuje, aby pomoc socjalna trafiała do matki dzieci. Penelope Goodfellow otrzymywała wcześniej zasiłki, gdy mieszkała ze swoim byłym już partnerem, który także figurował w systemie Universal Credit. W ten sposób oboje otrzymywali świadczenia po połowie.
Gdy jednak się rozstali, urzędnicy poinformowali Penelope, że poprzednie świadczenia już jej nie przysługują i musi aplikować o inny ich rodzaj lub ponownie starać się o Universal Credit. Sytuacja Brytyjki jest wyjątkowo ciężka, gdyż jeszcze nie otrzymała zasiłków na dzieci, i pracuje jedynie na pół etatu, aby móc opiekować się swoją córką, która dochodzi do siebie po poważnej chorobie.
„Nie ma to dla mnie obecnie sensu, gdyż myślałam, że jak raz dostajesz świadczenia w ramach Universal Credit, to nie musisz już się o nie ponownie starać. Chcę tylko otrzymać zasiłki na dzieci, dlatego jestem gotowa przejść przez całą biurokrację.
Po aplikowaniu o wszystkie te świadczenia, czekałam przez sześć tygodni tylko na to, aby poinformowano mnie, że nie powinnam się o nie starać i muszę być na Universal Credit, co oznacza konieczność złożenia ponownej aplikacji i czekanie kolejnych sześciu tygodni na świadczenia. Przekłada się to jednak na to, że przez te wszystkie miesiące zostałam bez pomocy finansowej i muszę wybierać między zapłatą rachunków za prąd lub za gaz”.