Kobiety będą walczyć na froncie już w 2016?

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że już za dwa lata kobiety będą mogły wstąpić do brytyjskich oddziałów piechoty.

Pomimo, że zakaz wysyłania kobiet na front, jeśli pierwotnym celem jest „bezpośrednia walka i zabicie wroga”, nadal obowiązuje, w brytyjskim wojsku zawiązała się silna grupa, która chce obecne przepisy zmienić. Obecne rozporządzenia zostały podtrzymane przez byłego Ministra Obrony – Philipa Hammonda. Najczęściej podawanym argumentem, który brak kobiet na pierwszej linii ma usprawiedliwiać, jest obawa, czy wytrzymałością i siłą fizyczną dorównają one mężczyznom. Pojawiają się również głosy, że jeśli kobieta zostanie podczas walk ranna, może mieć większe szanse na ubieganie się o odszkodowanie.

Kobiety mogą służyć w brytyjskim wojsku na równi z mężczyznami od 1992 roku. W tym roku po raz pierwszy zostały one również dopuszczone do regularnej służby na łodziach podwodnych. Wiele kobiet służy również w siłach powietrznych walczących obecnie w Iraku.

Nie zmienia to faktu, że kiedy w grę wchodzi bezpośrednie starcie z wrogiem – kobiety nie są brane pod uwagę. Jak twierdzi jednak BBC, badania przeprowadzone w maju tego roku dowodzą, że argumenty mówiące o tym, że kobietom brak instynktu do walki, lub że ich obecność wpływa negatywnie na morale, nie znajdują potwierdzenia.

Ministerstwo Obrony potwierdziło, że potrzebne są dalsze badania, ale nie wyklucza, że wprowadzenie kobiet na pierwsze linie frontu jest tylko kwestą czasu.