Bez kategorii
Kobieta ostrzega osoby latające samolotami, aby uważały na gadatliwych pasażerów
Pewna kobieta po swoim szokującym doświadczeniu w trakcie lotu do Dubaju, postanowiła ostrzec inne osoby latające samolotami. O tym, co jej się przytrafiło, napisała obszernie na Twitterze apelując do innych, aby uważali na zbyt gadatliwych i spoufalających się pasażerów.
„Jeśli podróżujesz samolotem, uważaj na przyjaźnie nastawionych, gadatliwych sąsiadów” – napisała na Twitterze kobieta, która – niewiele brakowało, a po przylocie do Dubaju zostałaby aresztowana za przemyt narkotyków.
- Przeczytaj koniecznie: Ryanair zmniejsza liczbę lotów z Wielkiej Brytanii do Polski. Michael O’Leary nie pozostawia złudzeń
Ostrzeżenie dla osób latających samolotami
Kobieta opowiedziała swoją historię w ramach przestrogi na Twitterze. W trakcie lotu do Dubaju na pokładzie samolotu siedząca obok niej starsza pani najpierw poprosiła ją o pomoc w umieszczeniu bagażu w schowku nad głową. Wtedy jednak z pomocą przyszedł pewien mężczyzna, który ją wyręczył.
Gdy tylko obie panie usiadły na swoich miejscach, starsza kobieta rozpoczęła konwersację. Była "bardzo miła i prowadziła rozmowę w czasie całej podróży".
Kobieta zrelacjonowała całą sytuację na Twitterze: „Nagle, gdy pilot ogłosił, że zaczynamy podchodzić do lądowania, starsza kobieta zaczęła ‘odczuwać’ ból brzucha. Wtedy kierując się dobrym sercem nacisnęłam przycisk stewarda, a stewardesa przyszła dowiedzieć się, w czym jest problem. Powiedziałam jej, że moja współpasażerka nie czuje się dobrze. A starsza pani nagle zaczęła zwracać się do mnie:„moja córka”. Stewardesa poinformowała mnie, że nie mogą nic zrobić poza podaniem jej środków przeciwbólowych i czekaniem na lądowanie. Pilot oznajmił, że mamy na pokładzie problem natury medycznej i poradził nam zachować spokój…
Moja nowa przyjaciółka płakała i pociła się jak szalona nie chcąc puścić mojej ręki… a wszyscy zakładali, że się znamy. Wylądowaliśmy w Dubaju i ten sam pan, który pomagał nam umieścić bagaż starszej pani w schowku nad głową, wyjął jej bagaż, ale kiedy go zdjął, poradził mi zdystansować się od tej pani i wyjaśnić personelowi pokładowemu, że nie podróżowałyśmy razem. To był dar niebios!
Rzeczywiście załoga pokładowa przyszła i zapytała, czy jesteśmy spokrewnione, wtedy kategorycznie powiedziałam, że spotkałyśmy się w samolocie i w ogóle się nie znamy. Gdy się żegnałam, starsza pani błagała mnie, abym niosła jej torebkę. Byłam rozdarta… ale ten pan spojrzał mi w oczy i zdecydowanie potrząsnął głową. Przekazał mi notatkę, w której wyjaśnił, że ma się nią zająć personel pokładowy.
Wyszłam więc z samolotu i zostawiłam moją 'nową przyjaciółkę', aby poczekała na wózek inwalidzki, a personel pokładowy ją obsłużył. Kiedy czekaliśmy na bagaż, usłyszałam zamieszanie. Okazało się, że moja nowa przyjaciółka biegnie próbując uciec przed załogą pokładową!” – relacjonowała kobieta.
Przemyt narkotyków
Starsza pani zostawiła stewardesę ze swoją torebką oraz bagażem, i próbowała biec do wyjścia. Policja na lotnisku była jednak szybsza i zatrzymała uciekinierkę zakładając jej kajdanki.
Jak się wkrótce okazało, starsza pani próbowała przemycić narkotyki do Dubaju. Nauczona przykrym doświadczeniem nasza bohaterka ostrzega teraz każdego, aby nie pozwalał na spoufalanie się innym pasażerom, gdyż nie wie, jakie tak naprawdę mają intencje.