Praca i finanse

Kierownik tylko z językiem polskim? “Polskie ogłoszenie” o pracę wywołało burzę

“Skandal” i “dyskryminacja Brytyjczyków” – lawinę tego typu komentarzy wywołało pojawienie się na stronie Jobcentre pewnej oferty pracy, skierowanej do mieszkańców Harrogate. Okazuje się bowiem, że wśród wymagań dla potencjalnych pracowników znalazła się znajomość języka angielskiego i… polskiego.

Kierownik tylko z językiem polskim? “Polskie ogłoszenie” o pracę wywołało burzę

Ogłoszenie pojawiło się m.in. na rządowych stronach Jobcentre. Zamieszczono je tam na zlecenie firmy ochroniarskiej G4S, która poszukiwała osoby na stanowisko kierownika ekipy sprzątającej.

W treści ogłoszenia czytamy, że “preferowani będą kandydaci znający język angielski i polski”. Jak wyjaśniano potem w mediach, wszystko po to, by “osoba odpowiedzialna za pracę ekipy nie miała problemu z porozumiewaniem się z podwładnymi”.

Brytyjczycy: to dyskryminacja

O “polskiej ofercie pracy” napisał m.in. “Daily Express”. Tytuł cytuje Johna, 44-latka z Harrogate, który był zainteresowany wakatem. “Ta praca oznaczałaby dla mnie awans, ale ie mam na nią szans, bo nie znam polskiego. To niesprawiedliwe, że Brytyjczycy nie są pozbawiani szans na pracę we własnym kraju” – mówi mężczyzna.

Do jego głosu przyłączają się internauci. “Czy my mieszkamy w Wielkiej Brytanii? Myślałem, że naszym językiem jest angielski. Do roboty, UKIP, do roboty, Nigel! Powinniśmy głosować, stanąć po stronie UK i ukrócić ten nonsens” – pisze jeden z komentatorów. “To rasistowskie i kompletnie nie na miejscu. Pamiętam, że kilka lat temu pojawiłą się oferta pracy dla gosposi, która umiałaby gotować tradycyjne szkockie potrawy i ludzie nie pozostawili i na ogłoszeniu i na samym pracodawcy suchej nitki. To absurd, czy ten kraj zamierza uczyć każdego mieszkańca 84 języków, by mógł aplikować na jakiekolwiek stanowisko? Nasi politycy są pozbawieni wyobraźni, mam nadzieję, że do następnych wyborów ludzie będą głosować na prawdziwe partie z prawdziwym programem” – dodaje inny.

Polacy: z kim tutaj jest coś “nie tak”?

Na zarzuty powielające się w komentarzach odpowiedziało kilku Polaków. Wśród nich m.in. 30-latek przedstawiający się jako “Tom”. “Jestem Polakiem. Przyjechałem tu w 2006 roku, mając w kieszeni 200 funtów. W swojej pierwszej pracy zarabiałem 6 funtów za godzinę i pracowałem 60 godzin tygodniowo. Dziś, po 8 latach jestem menadżerem i zarabiam ok. 42 tys. funtów rocznie. Kupiłem dwa domy – jeden dla siebie, drugi do wynajmowania. Nigdy nie ubiegałem się o benefity, nigdy nie wysyłałem pieniędzy do Polski. Większość moich znajomych to Anglicy, ale znam wielu Polaków i im też dobrze się powodzi – kupują piękne domy i fajne samochody” – pisze.

Po tym wstępie zwraca się do reszty komentujących. “8 lat zajęło mi dojście do tego, co dziś mam. Jeśli więc Wy jesteście Brytyjczykami, mieszkacie tu całe życie i wciąż narzekacie na Polaków… To z kim tu jest coś nie tak? Ze mną, czy z Wami?” – pyta. “Znajdźcie sobie pracę. Nie ma nic za darmo, nawet, jeśli to Wasz kraj. Ja prawdopodobnie szanuję go dużo bardziej, niż Wy. Ja też płacę podatki, które trafiają do Brytyjczyków jako benefity. To tylko głupie ogłoszenie za 7 funtów za godzinę. Stać Was na więcej niż to!” – podsumowuje.

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj