Katastrofa smoleńska: Rosjanie bardzo się spieszyli?

– Rosjanie wykonali pewne czynności polegające na otwarciu zwłok i pewnym oglądzie narządów. Natomiast z prawidłową sekcją, nie miało nic wspólnego – przekonuje mec. Rafał Rogalski.

Jest on pełnomocnikiem części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej i brał udział w sekcji zwłok Przemysława Gosiewskiego. Prokuratura zleciła tę sekcję ze względu na nieścisłości, jakie pojawiły się w dokumentacji sądowo-medycznej dostarczonej stronie polskiej przez Rosjan. Rogalski przekonuje, że Rosjan nie może tłumaczyć pośpiech, w jakim dokonywali sekcji. – Mieliśmy do czynienia ze zdarzeniem, w którym zginęło 96 osób. Tutaj nie może być mowy o pośpiechu. Wszystkie czynności muszą być wykonane w sposób właściwy – podkreśla. I dodaje, że rodziny mogły „poczekać na ciała swoich bliskich”. W ciele Przemysława Gosiewskiego patolodzy znaleźli brudne gumowe rękawice, zwoje gazy i waty. Jak się okazuje, nie wszystkie organy, które biegli wyjęli do badań w czasie sekcji zwłok, należały do polityka. W związku z tym, zlecono już nadzwyczajne badania DNA wszystkich narządów. / WPROST.PL, źródło: PANORAMA