Katastrofa malezyjskiego Boeinga. Opublikowano rozmowy separatystów prowadzone tuż po zestrzeleniu samolotu

Wczoraj na terytorium wschodniej Ukrainy zestrzelono samolot pasażerski malezyjskich linii lotniczych Boeing 777, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur.

Zginęło 298 osób. Zarówno prorosyjscy separatyści jak i rząd ukraiński nie przyznają się do ataku.

Z rozmów separatystów opublikowanych przez Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wynika, że samolot został zestrzelony przez kozaków z punktu kontrolnego Czernuchino.

Inną wersję rozpowszechnia z kolei Rosja, która twierdzi, że na południowym wschodzie Ukrainy znajdują się systemy rakietowe ziemia-powietrze będące w posiadaniu armii ukraińskiej.

Z nagranej rozmowy wynika, że ci, którzy dokonali ataku, nie wiedzieli nawet, jaki samolot zestrzeliwują.

Stany Zjednoczone jako pierwsze zabrały głos w sprawie informując o tym, że malezyjski samolot został strącony rakietą ziemia-powietrze, jednak nieznane jest jej pochodzenie.

Władimir Putin winą za katastrofę obarcza Ukrainę twierdząc, że nie doszłoby do tragedii, gdyby Kijów nie podjął decyzji o wznowieniu działań zbrojnych przeciw separatystom i przypisuje odpowiedzialność za zestrzelenie samolotu państwu, na którego terytorium spadła maszyna.

Z kolei Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy uznał zestrzelenie samolotu za atak terrorystyczny. Zarówno NATO jak i Unia Europejska żądają przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa.

Na pokładzie samolotu znajdowali się głównie Holendrzy. Nie udało się jeszcze ustalić tożsamości wszystkich ofiar.

Wiadomo, że oprócz 154 Holendrów Boeingiem leciało także 27 Australijczyków, 38 Malezyjczyków, 9 Brytyjczyków, 23 Amerykanów, 11 Indonezyjczyków, 4 Niemców, 4 Belgów, 3 Filipińczyków i jeden Kanadyjczyk.