Życie w UK
„Jeszcze nie jest za późno, żeby uratować Brexit” – Boris Johnson potępił strategię Theresy May w ognistym przemówieniu w Izbie Gmin
Fot. Getty
Przemówienie wygłoszone wczoraj w Izbie Gmin przez Borisa Johnsona nikogo nie mogło zaskoczyć. Były już Minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii przypuścił frontalny atak na Theresę May oraz jej strategię negocjowania Brexitu.
W pierwszym przemówieniu po rezygnacji z funkcji Ministra Spraw Zagranicznych Boris Johnson nie zostawił suchej nitki na Theresie May oraz na przyjętej w pałacu Chequers strategii dotyczącej Brexitu. Były Minister Spraw Zagranicznych oskarżył premier o to, że „co innego mówi Unii Europejskiej, a co innego swojemu elektoratowi”. Johnson zarzucił też premier, że nawet nie spróbowała postawić się Unii Europejskiej oraz że jak na razie godzi się na to, żeby Wielka Brytania stała się po Brexicie „gospodarczym wasalem” Wspólnoty.
Właściwie nigdy nie przekuliśmy naszej wizji na strategię negocjacyjną i nigdy nie przygotowaliśmy na jej podstawie oferty negocjacyjnej. Zamiast tego pogrążyliśmy i zaprzepaściliśmy nasz kapitał negocjacyjny. Zgodziliśmy się zapłacić £40 mld w ramach rekompensaty za wyjście ze Wspólnoty, nie dyskutując o naszych przyszłych relacjach gospodarczych – powiedział oburzony Johnson. – Nawet nie spróbowaliśmy. Dlatego musimy spróbować teraz, bo nie dostaniemy jeszcze jednej szansy na to, aby zrobić to dobrze – dodał.
W trakcie przemówienia Johnson nie zaatakował Theresy May bezpośrednio (nieobecnej zresztą w Izbie Gmin w trakcie przemówienia), ale jasno dał do zrozumienia, że na stanowisku premiera powinien ją zastąpić ktoś inny. – Jeszcze nie jest za późno, żeby uratować Brexit. Już raz zmieniliśmy taktykę w tych negocjacjach, to teraz możemy ją zmienić ponownie – zaznaczył.
W trakcie swojej mowy w Izbie Gmin Boris Johnson przypomniał także mowę Theresy May w Lancaster House (ze stycznia 2017 r.), w trakcie której premier zapowiedziała, że „nie będzie żadnych półśrodków i żadnych ustępstw”, a także że częściowe członkostwo we Wspólnocie Wielkiej Brytanii nie interesuje. Tymczasem, jak powiedział Boris Johnson, „po 18 miesiącach ukradkowego wycofywania się, [Wielka Brytania] przeszła od pewników zakreślonych w Lancaster House do porozumienia Chequers”.
Theresa May, która w chwili przemówienia Borosa Johnsona gasiła inny pożar w obrębie swojej partii, wyznała, że ze spokojem przyjęła przedstawione przez Borisa Johnsona zarzuty. Jednocześnie premier zaznaczyła, że ma obecnie na głowie ważniejsze sprawy, niż oglądanie wystąpień politycznych swoich rywali. Zapytana o swoją przyszłość na fotelu premiera Theresa May przyznała także, że dziennikarze „znają odpowiedź na to pytanie” oraz że „wszyscy [politycy] potrzebują teraz chwili wytchnienia”.