Życie w UK
„Jestem zasmucona i zszokowana” – Żona terrorysty z Londynu potępiła zamach
5 dni po zamachu terrorystycznym w Londynie głos zabrała żona Khalida Masooda. Rohey Hydara wyraziła głębokie ubolewanie w związku z tym, co zrobił jej mąż, ale równocześnie zaapelowała do dziennikarzy, żeby uszanowali prywatność jej rodziny.
39-letnia Rohey Hydara jeszcze do czerwca 2016 r. mieszkała z Khalidem Massodem w Birmingham. I choć wiedziała, że jej mąż jest człowiekiem bardzo religijnym, to nie spodziewała się, że może on chcieć skrzywdzić niewinnych ludzi. Na kilka dni przed zamachem Masood powiedział żonie, że wyjeżdża do Arabii Saudyjskiej, dlatego nie miała ona pojęcia o jego prawdziwych planach. – Khalid okłamał Rohey. Powiedział jej, że jedzie do Arabii Saudyjskiej. Ona nie miała pojęcia o ataku. Gdyby wiedziała, to na pewno by go powstrzymała – powiedział anonimowy informator dziennikowi „The Telegraph”.
Szokujące nagranie z zamachu w Londynie: Kobieta wpada do Tamizy!
Wczoraj, za pośrednictwem policji, Rohey Hadara wydała oświadczenie potępiające zamach w Londynie. „Jestem zasmucona i zszokowana tym, co zrobił Khalid. Całkowicie potępiam jego działania. Przekazuję kondolencje rodzinom ofiar, które zginęły, a wszystkim rannym życzę szybkiego powrotu do zdrowia” – napisała Hadara.
Atak w Londynie: Birmingham stało się wylęgarnią terrorystów
”Jednocześnie jednak żona Masooda poprosiła dziennikarzy o uszanowanie prywatności jej rodziny. – Chciałabym poprosić o uszanowanie prywatności naszej rodziny, szczególnie dzieci, w tym trudnym czasie” – dodała.
Rohey Hydara zabrała głos w sprawie ataku terrorystycznego w Londynie dzień po tym, jak to samo zrobiła matka zamachowca. Janet Ajao oświadczyła z kolei, że "wylała wiele łez nad losem ludzi, których dopadł ten tragiczny incydent”. – Chcę, aby wybrzmiało to całkowicie jasno i by nie było żadnych wątpliwości: potępiam jego działania i nie popieram jego przekonań, które doprowadziły go do popełnienia tej zbrodni. Chciałabym podziękować moim przyjaciołom, rodzinie i społeczności głęboko z serca za miłość i wsparcie, jakimi mnie obdarzyli – dodała.
Przypomnijmy, że Janet Ajao od lat mieszka w Trelech w Walii i że od lat nie miała ona z synem żadnego kontaktu.