Praca i finanse
Jest praca, ale nie ma na nią chętnych. Co się dzieje?
Mimo największego od 2007 roku wzrostu płac i liczby ofert pracy, rynek brytyjski boryka się z brakiem zainteresowanych kandydatów do objęcia wakatów. Zapotrzebowanie na pracowników wzrosło zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym.
Deficyt pracowników osiągnął najwyższy od dekady poziom. Jaka jest tego przyczyna? Mówi się o tak zwanym “trzonie” bezrobotnych, który pomimo upływu czasu wciąż nie mogą znaleźć pracy. Taka sytuacja to wynik niedopasowania ich kwalifikacji do wymogów rynku pracy.
Zdaniem Toma Hadleya, szefa Recruitment and Employment Confederation, za taki stan rzeczy odpowiada rząd. Hadley uważa, że oprócz szkoleń dla podniesienia kwalifikacji bezrobotnych, należy wprowadzić także… wizy dla wysoko wykwalifikowanej kadry, pochodzącej z innych krajów. Ma to w konsekwencji zwolnić miejsca pracy dla Brytyjczyków.
A apetyt na podnoszenie kwalifikacji rośnie. Według portalu totaljobs.com, aż czterech spośród pięciu badanych z chęcią podniosłoby swoje kwalifikacje w zorganizowanych kursach komputerowych czy z zarządzania.