Życie w UK
Jest oficjalne potwierdzenie rządu! Okres przejściowy po Brexicie nie zostanie przedłużony
Wielka Brytania formalnie potwierdziła, że nie będzie się starać o przedłużenie "okresu przejściowego" po Brexicie. "Czas na przedłużenie już minął" – oświadczył Michael Gove, kanclerz księstwa Lancaster w gabinecie Borisa Johnsona.
To jest już pewne – brytyjski rząd nie będzie ubiegał się o roczne lub dwuletnie wydłużenie "transistion period", które poprzedza fakt opuszczenia struktur Unii Europejskiej. Potwierdził to Michael Gove w dniu dzisiejszym. "Czas na przedłużenie już minął" – skwitował Gove.
W poście na Twitterze Gove powiedział, że przewodniczył "konstruktywnemu" spotkaniu Wspólnego Komitetu UE z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej ds. stosunków międzyinstytucjonalnych Marosem Sefcoviciem. "Formalnie potwierdziłem, że Wielka Brytania nie wydłuży okresu przejściowego, a termin przedłużenia już minął. 1 stycznia 2021 roku odzyskamy pełną kontrolę i odzyskamy naszą niezależność polityczną i gospodarczą" – pisał.
I just chaired a constructive EU Joint Committee meeting with @MarosSefcovic
I formally confirmed the UK will not extend the transition period & the moment for extension has now passed. On 1 January 2021 we will take back control and regain our political & economic independence pic.twitter.com/nZjNpez8LI
— Michael Gove (@michaelgove) June 12, 2020
Dodajmy, że z decyzją podjętą przez brytyjski rząd nie zgadzają się Nicola Sturgeon i Mark Drakeford, pierwsi ministrowie Szkocji i Walii. Apelowali oni do władz w Londynie, wzywając do złożenia wniosku o przedłużenie. Zdaniem szefów rządu w Szkocji i Walii zakończenie negocjacji z Brukselą w obecnej sytuacji byłoby "wyjątkowo lekkomyślne"
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Sefcovic powiedział, że piątkowe posiedzenie Wspólnego Komitetu było "pozytywne", ale jeszcze wiele pozostaje do zrobienia. "Muszę podkreślić, że spotkanie odbyło się w bardzo dobrej atmosferze. Cieszę się, że pod koniec naszych rozmów doszliśmy również do pozytywnych wniosków, które, moim zdaniem, utorują drogę sposób na właściwe wdrożenie Withdrawal Agreement" – komentował Sefcovic.
Przypomnijmy, w rozmowach na linii Londyn-Bruksela nadal nie udało się przerwać impasu. W chwili obecnej znajdujemy w połowie okresu przejściowego i do porozumienia jeszcze daleka droga. Co więcej, przedstawiciele obu stron stołu negocjacyjnego zgodnie zauważają, że nie przez ostatnie miesiące nie osiągnięto żadnego realnego postępu w sprawie ostatecznego kształtu Brexitu.
O co rozbijają się dyskusje? Zasadniczo kwestia dotyczy "równej gry", czyli wyrównania szans na rynku dla firm z UE i z UK, kontrowersyjnych zapisów związanych z rybołówstwem oraz jurysdykcją Trybunału Sprawiedliwości UE. Zasadniczo władze w Londynie chciałyby węższego porozumienia ograniczonego tylko do handlu, kiedy politycy z Brukseli opowiadają się za bardziej szeroki porozumieniem.
Co więcej, jak donosi "The Financial Times" z powodu pandemii koronawirusa brytyjski rząd zdecydował, że po zakończeniu okresu przejściowego na granicy UK będą stosowane znacznie mniej rygorystyczne kontrole graniczne towarów importowanych z krajów należących do UE.