Styl życia
Co robi Królowa Elżbieta II w trakcie kryzysu i lockdown?
Fot. Getty
Królowa Elżbieta znana jest z tego, że jeśli chodzi o sprawy państwa, to nie odpuszcza, niezależnie od swojego wieku i samopoczucia. Ale czy teraz, w trakcie kryzysu epidemiologicznego, monarchini nadał sumiennie wypełnia swoje obowiązki, działając zgodnie z wyznawaną przez siebie zasadą, że „jeśli się zatrzyma, to już nie wstanie”?
Królowa Elżbieta II przebywa wraz z księciem Filipem w Zamku Windsor, gdzie w trakcie pandemii jest zwyczajnie bezpieczniej. Ale, jak twierdzą znawcy rodziny królewskiej, izolacja monarchini jest tylko pozorna, ponieważ trudno sobie wyobrazić, żeby Elżbieta II zwolniła tempo i ograniczyła wypełnianie swoich obowiązków. Królowa z pewnością każdego dnia z pełnym oddaniem śledzi rozprzestrzenianie się epidemii i środki podejmowane przez rząd dla jej zwalczenia.
Ingrid Seward, redaktor naczelna magazynu Majesty nie ma wątpliwości, że królowa nadal działa zgodnie z wyznawaną przez siebie zasadą, że „jeśli się zatrzyma, to już nie wstanie” („If I stop, I'll drop” – zwykła mawiać monarchini). Seward jest pewna, że królowa nadal jest bardzo zajęta, mimo braku oficjalnych spotkań oraz niewidywania się z rodziną. – Ona z pewnością nie jest do tego przyzwyczajona, choć oczywiście nadal pracuje nad ważnymi dokumentami znajdującymi się w czerwonej skrzynce. Poza tym królowa robi prawdopodobnie to, co i my robimy – przegląda zawartość szuflad, może porządkuje zdjęcia – zaznacza redaktor magazynu Majesty.
- Nie przegap: Nie widzieli o niczym. Para Brytyjczyków od trzech miesięcy nie miała kontaktu ze światem
Brytyjska monarchini jest także miłośniczką psów, dlatego najprawdopodobniej chodzi również na długie spacery ze swoimi dwoma pupilami rasy Welsh Corgi Cardigan. Trudno natomiast powiedzieć, czy Elżbieta II przeżywa fakt, iż nie mogła celebrować swoich 94. urodzin w gronie najbliższych. Ingrid Seward uważa, że lockdown mógł tu być akurat królowej na rękę, ponieważ powiedziała ona kiedyś, że w rodzinie królewskiej jest za dużo urodzin i innych rocznic do celebrowania, w związku z czym powinny one być obchodzone raz na 10 lat.