Bez kategorii
Jemen: Atak na ambasadę
Bomba ukryta w samochodzie-pułapce oraz kilka granatników przeciwpancernych zostało użytych podczas ataku na ambasadę amerykańską w stolicy Jemenu, Sanie.
Afganistan: 10 Francuzów nie żyje >>
Świadkowie widzieli ogień wydobywający się z pomieszczeń ambasady. Źródła donoszą także, że przed główną bramą zdetonowano bombę umieszczoną w samochodzie-pułapce.
Bomba była ukryta w samochodzie, który był pomalowany w wojskowe barwy, prawdopodobnie dlatego bez problemów przedostał się aż pod główną bramę.
Ambasadę ostrzelano także z granatników przeciwpancernych (RPG). Później rozpoczęła się wymiana ognia i najprawdopodobniej kilku strażników nie żyje, a kilku innych jest rannych.
Jak powiedzieli reporterzy Sky News, napastnicy przebrani byli w wojskowe mundury i poruszali się samochodami w wojskowych barwach, dlatego też mogli niezauważeni podjechać pod sam budynek.
Według obserwatorów był to bardzo dobrze zorganizowany atak. Zaraz po trwającym chwilę ataku na miejscu pojawiły się straż i pogotowie, a policja otoczyła całą okolicę.
Kilka dni przed atakiem, 14 września, do ambasad USA i Wielkiej Brytanii w Sanie Organizacja Islamskiego Dżihadu wysłała list z pogróżkami. W liście domagano się zwolnienia wszystkich więźniów i zagrożono atakami z użyciem samochodów-pułapek.
Jemen, ojczyzna Osamy bin Ladena, był już w tym roku miejscem serii ataków przeprowadzonych przez Al-Kaidę. Ich celami były ambasada, włoska placówka misyjna oraz zagraniczni turyści.
Rząd Jemenu przyłączył się do wojny z terroryzmem prowadzonej przez Stany Zjednoczone po atakach na WTC z 11 września 2001.
dt