Styl życia
Jak nie wyziębić się w zimie i nie chorować?
Przy obecnym wzroście cen energii wyjątkowo ciężko nam będzie zadbać o to, by się nie wyziębić i utrzymać w zdrowiu. Możemy jednak zastosować się do paru dobrych wskazówek.
– Wyjście z nagrzanego pomieszczenia na zewnątrz, gdzie panuje przejmujące zimno, ma wpływ na nasze naczynia krwionośne i może w efekcie nawet wywołać objaw Raynauda (czyli skurcz tętnic). Aby uniknąć tych bolesnych skutków „zderzenia z zimnem” powinniśmy zadbać o to, by nie przegrzewać naszego mieszkania, lecz utrzymywać w nim temperaturę od 18 do 20 stopni.
– Warto również odmówić sobie kofeiny, która przyczynia się do szybszej utraty ciepła. Kawę możemy zastąpić napojem ziołowym, najlepiej z dodatkiem imbiru.
– Gdy jest nam zimno, bardzo często naszą naturalną reakcją jest noszenie rąk w kieszeniach. O wiele korzystniej jest pozwolić naszym kończynom poruszać się swobodnie wzdłuż ciała podczas chodzenia, co poprawia krążenie i w efekcie rozgrzewa organizm.
– 30% naszego ciepła tracimy przez naszą głowę. Podczas zakupu czapki powinniśmy zadbać także o to, aby przykrywała ona nasze uszy. Wełniane nakrycie głowy nie zapewnia dobrej izolacji, bo jest zbyt przewiewne.
– Oddychajmy na zimnie przez nos, a nie przez usta, gdyż w nozdrzach powietrze znacznie się ociepla.
– Podczas wychodzenia z łóżka warto wykonać parę ćwiczeń, dzięki którym nasze ciało się rozgrzeje.
– Zgodnie z medycyną wschodu ocieplanie centrum ciała poprawia krążenie i chroni przed wychłodzeniem (warto zapoznać się z częścią ubioru o japońskiej nazwie haramaki).
– Co ciekawe socjalizacja i spotykanie się z przyjaciółmi wpływają na nasz organizm także rozgrzewająco.