Życie w UK
Imigrant z Rumunii ostrzega rodaków: Nie przyjeżdżajcie do Wielkiej Brytanii
Pierwszy zaczepiony na lotnisku przez dziennikarzy przyjezdny z Rumunii po zeszłorocznym otwarciu granic dla Rumunów i Bułgarów, teraz ostrzega swoich rodaków przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii.
Victor Spirescu, który stał się dzięki dziennikarzom „pierwszym imigrantem z Rumunii”, który przybył na Wyspy po otwarciu granic dla mieszkańców jego kraju oraz Bułgarów, stwierdził, że ciężko jest znaleźć pracę w Wielkiej Brytanii.
Mężczyzna mieszka i pracuje na Wyspach już od roku i twierdzi, że „ciężko się tutaj zarabia” i nie zachęca swoich przyjaciół ani członków rodziny do przyjazdu.
Od ubiegłego roku prawie 47,000 imigrantów z Rumunii i Bułgarii przyjechało na Wyspy, co jest akurat niewielką liczbą w porównaniu z wcześniejszymi zapowiedziami i dowodzi tego, że mieszkańcy tych dwóch krajów wcale nie przyjeżdżają tutaj chętniej niż w ciągu ostatnich siedmiu lat.
Według Spirescu „ciężko jest pracować w Wielkiej Brytanii tak, aby zaoszczędzić pieniądze. I jest to tylko kwestią szczęścia”. Spirescu jest również zdania, że „panika, która towarzyszyła otwarciu granic dla Rumunów i Bułgarów była niesprawiedliwa” i wynikała między innymi z tego, że lider UKIP „ma problem z imigrantami”.