Styl życia
Imigranci do Londynu trafiają taksówkami. Kursy po 150 funtów
Nielegalni imigranci, którym uda się przedrzeć z Calais do Dover, trafiają stamtąd do Londynu. Niektórzy przewożeni są… taksówkami, a płaci za to hrabstwo Kent.
Jeden z kierowców powiedział “The Telegraph”, że w ciągu tygodnia jego firma zaliczyła 7-8 takich kursów. Dover od Londynu dzieli 80 mil, więc rachunek za usługi wyniósł ok. 1200 funtów.
Rząd podkreśla, że jest odpowiedzialny za nieletnich imigrantów. Co prawda mogliby oni zostać w Dover, ale w całym hrabstwie Kent nie ma już dla nich miejsca.
– Nie jesteśmy w stanie wszystkich przyjąć, więc musimy przewozić ich do Londynu. Transportujemy ich taksówkami z konieczności. Opłaty wynoszą ok. 150 funtów za przejazd, bo wynegocjowaliśmy lepsze ceny u przewoźników i mamy nadzieję, że uda nam się odzyskać poniesienie koszty od rządu – mówi serwisowi standard.co.uk rzecznik hrabstwa Kent.
To dalszy ciąg problemów imigrantów w Wlk. Brytanii. Ostatnio Harriet Harman, obecny lider Partii Pracy, napisał do Davida Camerona, by zażądał odszkodowania od Francji za straty brytyjskich kierowców ciężarówek, przedsiębiorców oraz turystów, narażonych na dodatkowe wydatki w związku z kryzysem w Calais. (j_p)