Styl życia
Igrzyska w Rio – mamy wreszcie ZŁOTO i… nie tylko!
Na nasze wioślarki można liczyć! Dwójka podwójna kobiet Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj popłynęły w Rio de Janeiro po medal z najcenniejszego kruszcu. A to nie jedyny laur zdobyty dzisiejszego dnia!
Mistrzostwo olimpijskie to największy sukces w karierze Fularczyk-Kozłowskiej i Madej. Na poprzedniej olimpiadzie w Londynie nasz duet wioślarek wywalczył brąz z tym, że zamiast Madej startowała Julia Michalska. Naszym zawodniczkom udało im się to, co dla wielu olimpijczyków jest nieosiągalne na zawodach w Brazylii – wytrzymały presję, jaka ciąży na faworytach, czy w tym przypadku – faworytkach.
ZOBACZ TAKŻE – Tragiczna śmierć nastoletniej Polki w Londynie. Kierowca uciekał przed policją
Wyścig zaczęły spokojnie, czając się za plecami swoich największych rywalek, Brytyjek i Litwinek. Plan zakładał atak na finiszu i wyprzedzenie rywalek i udało się go w pełni zrealizować. Ostatnie sto metrów to prawdziwy popis Fularczyk-Kozłowskiej i Madej!
Oprócz tego wioślarska czwórka podwójna w składzie: Monika Ciaciuch, Agnieszka Kobus, Maria Springwald, Joanna Leszczyńska ucieszyła nas brązowym medalem. Historia tego wyścigu jest z kolei nieco inna.
Polska ekipa od samego początku nadawało ton rywalizacji, ale po sam koniec zaatakowały Niemki i Holenderki, który ostatecznie stanęły na najwyższych stopniach podium. Widać było wyraźnie, że naszym zawodniczkom zabrakło trochę sił, aby dowieźć złoto do same mety. Szkoda!