Styl życia
Idealna synchronizacja na moście
Do nietypowego zdarzenia doszło na Moście Milenijnym w 2000, kiedy to po raz pierwszy otwarto go dla przechodniów i konstrukcja zaczęła się niebezpiecznie chwiać.
Mimo staranności inżynierów, most łączący południowy brzeg Tamizy z londyńskim City zamknięto na 20 miesięcy. Ponownie otwarto go dopiero w 2002 roku, po bardzo kosztownych poprawkach konstrukcyjnych. Niedawno jednak naukowcy amerykańscy w magazynie „Nature” dowiedli, co tak naprawdę było przyczyną kołysania. Według nich doszło tak naprawdę do bardzo rzadko występującej w naturze, jednak zdarzającej się synchronizacji. Osoby (a było ich sporo), które weszły na 320-metrowy most, zaczęły nieświadomie iść w tym samym tempie sprawiając, ze konstrukcja zaczęła wibrować z taką samą częstotliwością. Architekci nie uwzględnili tej możliwości i byli zmuszeni wprowadzić kosztowne poprawki już do gotowej budowli.