Życie w UK
Horror w samolocie – Pasażerowie mdleli i wymiotowali na pokładzie z powodu gorąca
Fot. Twitter
To miał być zwykły lot powrotny z greckiej wyspy Zakintos do Londynu. Tym razem jednak dla klientów biura Thomas Cook podróż zmieniła się dosłownie w piekło.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na lotnisku na wyspie Zakintos. Pasażerowie lotu MH1805 weszli na pokład samolotu, który o godz. 14 miał wylecieć do Londynu, ale wkrótce po zajęciu miejsc usłyszeli, że ich start nieco się opóźni. Z informacji przekazanych pasażerom przez załogę wynikało, że maszyna musiała zostać dotankowana i że cała procedura opóźni wylot o godzinę.
Ryanair: Pasażerowie będą mieli mniej czasu na odprawę! Chyba że zapłacą więcej…
Z czasem okazało się, że na pokładzie wadliwie funkcjonowała także klimatyzacja. Za jej naprawę szybko zabrali się mechanicy, jednak nikt nie pomyślał, by wpierw z szybko nagrzewającego się samolotu wypuścić pasażerów. W efekcie klienci biura podróży Thomas Cook zmuszeni byli spędzić w nagrzanej kabinie blisko 3 godziny, co dla wielu z nich okazało się prawdziwym horrorem.
Absolute chaos. Stuck on the plane for 2 hrs with no air con or no idea what’s going on. 10 hours later and finally got to a hotel! @ThomasCookUK pic.twitter.com/fmOMpfMFIp
— Hannah Gordon (@hannah__gordon) July 2, 2018
Z uwagi na niedziałającą klimatyzację, temperatura na pokładzie szybko wzrosła do ok. 40 st. C. Dla osób starszych, kobiet w ciąży i dzieci warunki takie były ekstremalne, a załoga nie miała nawet wystarczającej liczby butelek z wodą, żeby ulżyć wszystkim pasażerom. Na skutek gorąca dwie osoby straciły przytomność, a jedna doznała ataku paniki. Wszystkie poszkodowane osoby zabrała karetka pogotowia.
O horrorze na pokładzie samolotu Thomas Cook pasażerowie opowiedzieli na łamach dziennika „Daily Mirror”. – Nikomu nie przeszkadzało opóźnienie, takie rzeczy się zdarzają, ale trzymanie ludzi w puszce w 40-stopniowym upale, tak że oni mdleją i wymiotują, to trochę za dużo, prawda? – zapytała retorycznie Kerry Shippey. Z kolei 22-letni Dan Chapman powiedział: – To było bardzo niebezpieczne, ponieważ na pokładzie były osoby starsze, kobiety ciężarne i dzieci. Dwie osoby straciły przytomność i trzeba było wysłać po nie ambulans. W taki sposób nie można traktować zwierząt, a co dopiero ludzi. Pasażerowie byli bardzo poruszeni, gdy odmówiono im opuszczenia pokładu samolotu, z powodów, których nie jestem pewien (…) To było chyba najbardziej niekomfortowe doświadczenie w moim życiu.
Rzecznik Thomas Cook Airlines przeprosił pasażerów feralnego lotu za niedogodności, które stały się ich udziałem i zaznaczył, że zostanie im z tego tytułu przyznane odszkodowanie. Rzecznik dodał także, że został popełniony błąd i że pasażerowie powinni byli zostać wypuszczeni z samolotu w trakcie naprawy systemu klimatyzacji.