Życie w UK
Home Office odmówi imigrantom z UE dostępu do swoich danych? Sprawa może skończyć się w sądzie
Fot. Getty
Brytyjscy posłowie planują przyjąć klauzulę do ustawy o ochronie danych osobowych, która ma odebrać imigrantom prawo dostępu do danych przechowywanych na ich temat przez Home Office. Grupa The 3 Million zaapelowała do Amber Rudd o wycofanie się z tego kontrowersyjnego pomysłu i zapowiedziała, że w razie przyjęcia klauzuli sprawa trafi do sądu.
Dziś w parlamencie brytyjskim ma się odbyć debata na temat uniemożliwienia imigrantom wglądu do danych dotyczących ich statusu imigracyjnego a przechowywanych w Home Office. Posłowie planują zamieścić stosowną klauzulę w ustawie o ochronie danych osobowych, a ruch ten tłumaczą obawą o podważanie dokładności danych osobowych przez imigrantów, którym grozi deportacja z Wielkiej Brytanii.
Zapowiedź wprowadzenia kontrowersyjnej klauzuli oprotestowały dwie organizacje zajmujące się w UK prawami człowieka i prawami imigrantów z UE żyjących na Wyspach – The 3 Million i Open Rights Group. Obie organizacje uważają, że klauzula, jeśli zostałaby przyjęta w takiej formie, w jakiej została zaprezentowana, stanowiłaby naruszenie wciąż obowiązującego UK, unijnego Ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (GDPR).
Amnesty International ostrzega: Brexit bill ogranicza prawa człowieka w Wielkiej Brytanii!
– Zwolnienie [w dostępie do danych osobowych] dla imigrantów prowadzi do utworzenia dyskryminacyjnego, dwustopniowego systemu ochrony danych. Klauzula jest niezgodna z Ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych, a także ogólnie z prawem unijnym i z Europejską konwencją praw człowieka. Jeśli zwolnienie stanie się prawem, to nasi klienci będą wnioskowali o zbadanie sprawy przez sąd. Oni napisali dziś do rządu i wezwali go do ponownego przemyślenia sprawy oraz do niezwłocznego zaniechania wprowadzenia klauzuli do ustawy o ochronie danych osobowych – powiedziała Rosa Curling z kancelarii Leigh Day, która reprezentuje organizacje The 3 Million i Open Rights Group.
Ostrych słów nie szczędził także brytyjskiemu rządowi Jim Killock – dyrektor zarządzający ORG. – To jest próba zamaskowania błędów popełnionych przez Home Office, zezwalająca na to, aby błędy te nigdy nie zostały wykryte. Ludziom, którzy niesłusznie dostaną nakaz opuszczenia kraju, będzie bardzo trudno decyzję tę zakwestionować. Ochrona danych osobowych jest podstawowym zabezpieczeniem, które pozwala dowiedzieć się, co konkretne organizacje o Tobie wiedzą i dlaczego podejmują pewne decyzje. Czasami, podczas śledztw kryminalnych, nie jest to właściwe, ale imigranci nie są kryminalistami i nie powinni być w ten sposób traktowani – stwierdził Killock.
Home Office zarobił na osobach rejestrujących swoje obywatelstwo 800 mln funtów!